Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Poniedziałek, 6 maja. Imieniny: Beniny, Filipa, Judyty
28/12/2020 - 13:45

Chełmiec: dlaczego bilety dotowane przez gminę są droższe?

Mieszkańcy gminy Chełmiec cały czas bacznie śledzą koleje rozwoju gminnego transportu, który ma ich skomunikować z Nowym Sączem. Dziś już wiadomo, że i w 2021 roku władze Chełmca nie mają najmniejszego zamiaru nawiązać współpracy z MPK. Jakie będą tego konsekwencje? Droższe bilety i konieczność korzystania z przesiadek.

Chełmiec: dlaczego bilety dotowane przez gminę są droższe niż u prywaciarza?

Trudno szukać racjonalnych przesłanek uporu wójta w tym zakresie. Samorządowiec cały czas odrzuca kolejne propozycje współpracy z MPK – nie tylko te składane bezpośrednio przez spółkę, ale i sugerowane przez samych radnych - a mieszkańcy gminy Chełmiec mogą tylko przyglądać się jak czerwone autobusy przejeżdżają przez Świniarsko czy Małą Wieś w drodze choćby do Podegrodzia. Przejeżdżają nie zatrzymując się na tutejszych przystankach.

Gmina twardo stawia na organizację własnego transportu korzystając z rządowych programów dofinansowania. Tyle tylko, że na dłuższą metę ta polityka może się odwrócić przeciwko tutejszym mieszkańcom.

Już kilka miesięcy temu radni Nowego Sącza przyjęli uchwałę o ograniczeniu możliwości korzystania z miejskich przystanków przez przewoźników innych niż MPK, przewoźników stanowiących konkurencję dla miejskiej spółki. Dla uczących się i pracujących w Nowym Sączu mieszkańców gminy oznacza to tylko jedno – mają zapewniony dojazd do miasta, ale już w jego obrębie muszą sobie radzić na własną rękę. By dotrzeć do celu podróży muszą przesiąść się do kolejnego autobusu – oczywiście MPK, albo pokonywać dystans pieszo. Pisaliśmy o tym szczegółowo w publikacji Walczą o przystanki dla Chełmca. Dla Nowego Sącza to ryzykowny precedens

Władze Chełmca zobowiązały się do interwencji w tym zakresie, podobne działania podjął radny Stanisław Kuzak i sołtys Krasnego Potockiego Krzysztof Kornaszewski. Bez skutku. Mało tego – kilka dni temu okazało się, że z obsługi prywatnych firm transportowych wyłączono kolejnych kilkanaście strategicznych przystanków na terenie miasta. Znów zamiast jednego biletu trzeba kupować dwa.

Ale to tylko jedna strona medalu. Jakub Ledniowski, lider chełmieckiej opozycji od dłuższego czasu zwraca uwagę na inne niepokojące zjawisko. Otóż bardzo szybko okazało się, że bilet u przewoźnika działającego – dzięki dotacji i dopłacie samorządu – z ramienia gminy Chełmiec jest droższy (!) niż u innych przewoźników obsługujących ten samorząd.

- Za bilet na połączenie dotowane trzeba zapłacić 4 złote 50 groszy a za bilet na pozostałych liniach tylko 3 złote – obrazuje skalę problemu radny, który do dziś nie otrzymał żadnych wyjaśnień, jaka jest przyczyna tak dużej różnicy cen. Dlaczego transport dotowany jest droższy od tego wolnorynkowego.

Ba. Już dziś do sołtysów z tereny gminy Chełmiec wpłynęła informacja od firmy Marpol obsługującej linię Wola Kurowska – Klimkówka – Ubiad – Wielogłowy – Wielopole, że od 2 stycznia przewoźnik w ogóle nie będzie mógł się zatrzymywać w Nowym Sączu. - Nasza nowa linia, ta która jest właśnie tworzona: Wola Kurowska, Naściszowa, Nowy Sącz jest zagrożona - alarmuje sołtys Woli Kurowskiej Wiesława Szczecina, która jednocześnie potwierdza – bilety firmy Marpol są droższe o złotówkę od biletów innych przewoźników.

Co na to gospodarz tej linii, czyli Ryszard Małek?







Dziękujemy za przesłanie błędu