Dramatyczne chwile w Tatrach. Tuż pod Rysami rozbił się śmigłowiec
Słowackie służby ratunkowe o wypadku zostały poinformowane w sobotni wieczór. Z relacji świadków wynikało, że w okolicy Chaty pod Rysami rozbił się śmigłowiec. We wskazane miejsce natychmiast ruszyli ratownicy ze Słowacji. Bardzo szybko udało im się zlokalizować miejsce, w którym znajdowała się uszkodzona maszyna.
Zobacz też Tragedia w bloku w Nowym Sączu. Nie żyje kobieta
Helikopter leżał na śniegu około 150 metrów od schroniska. Jak się okazało, podróżowały nim trzy osoby. Dwie wyszły z tego wypadku bez szwanku i nie potrzebowały pomocy, a jedna doznała urazu głowy i miała liczne stłuczenia i otarcia na ciele. 48-latek został przetransportowany śmigłowcem ratowniczym do szpitala.
Jak informuje strona "Tatromaniak", śmigłowiec należał do prywatnej firmy z Czech. Pasażerowie mieli szczęście, że „twarde lądowanie” miało miejsce na polu śnieżnym, a nie na skałach. Wówczas konsekwencje wypadku byłyby z pewnością znacznie poważniejsze. Słowacki urząd lotnictwa prowadzić będzie śledztwo w sprawie wypadku. ([email protected] Fot. Air - Transport Europe, letecká záchranná služba)