Draństwo, kłamstwa, rynsztok: Urzędnicy z ratusza krytykują dziennikarzy, grożą sądem

Telewizja TTV, wchodząca w skład grupy TVN, wyemitowała na początku września reportaż pt. „Radni udają niepełnosprawnych”, w którym bierze pod lupę urzędników miejskich, którzy w sposób nieuprawniony korzystają z kart parkingowych dla osób niepełnosprawnych.

Pisaliśmy o tym tu: Przekręt w ratuszu? Przywileje dla wybranych? Będzie doniesienie do prokuratury

Jak podały lokalne media, dyrektor w UM  Nowego Sącza d.s problematyki osób niepełnosprawnych, działacz Prawa i Sprawiedliwości w Nowym Sączu, Leszek Langer, nazwał w wywiadzie materiał telewizji TTV „skandalem i draństwem” oraz dodał, że dziennikarze tej stacji „sięgnęli rynsztoka” a potem zapowiedział   jeszcze na antenie innej lokalnej telewizji: NTV wysłanie do stacji TTV „listu przedprocesowego” za wyemitowanie: „szkodliwego społecznie i nieprawdziwego materiału”.

Stwierdził, że jego wypowiedzi zostały zmanipulowane i wyrwane z kontekstu i wybrano je z przeszło godzinnej rozmowy, którą odbył z dziennikarzami.

Postanowiliśmy sprawdzić czy tak się stało. Dziś (23 września) Małgorzata Grybel, rzecznik  prasowy prezydenta Nowego Sącza, swoje zdanie na temat reportażu TTV podtrzymuje:

-  Materiał TTV jest stronniczy i realizowany w celu udowodnienia określonej tezy. Tak nie powinni postępować dziennikarze – mówi, odsyłając nas do dyrektora Langera, który zapowiadał pozew, bo jak sama przyznaje, nie wie czy UM wysłał już zapowiadane pismo przedprocesowe lub pokusił się o napisanie sprostowania. Rzeczniczka zapewniła nas jednak, że to sprawdzi i jutro otrzymamy odpowiedź.

To nie jedyne krytyczne opinie na temat dziennikarzy, które wygłaszają ostatnio przedstawiciele władz. Na jednej z dziennikarek Gazety Krakowskiej,w wywiadzie dla innej gazety lokalnej, suchej nitki nie zostawił niedawno burmistrz Krynicy Dariusz Reśko. Z kolei w ubiegłym tygodniu, w wywiadzie dla telewizji RTK, wiceprezydent  Nowego Sącza Jerzy Gwiżdż równie krytycznie wypowiadał się o części lokalnych mediów.

Redaktor Wojciech Molendowicz zapytał go nawet, czy to nie on ma coś wspólnego z niedawno powstałą stroną internetową , słynącą z niewybrednych komentarzy pod adresem sądeckich dziennikarzy.

„Nie znam, nie wiem nawet gdzie tego szukać” – odparł Jerzy Gwiżdż.

Podobnie, na to samo pytanie, ale zadane przez nas, odpowiada dyrektor Langer: - "Nie mam z nią nic wspólnego" - podkreśla.

Nie chciał nam jednak powiedzieć, czy zapowiadane przez niego, pod koniec sierpnia, pisma przedprocesowe do telewizj wysłano, czy też nie i czy to oznacza, że dyrektor zmienił zdanie w sprawie tego materiału, czy też może po prostu uznał, że z koniem kopać się nie ma sensu.

Chcieliśmy też zapytać o to, dlaczego, jego zdaniem, dziennikarstwo sięgnęło bruku i czy dotyczy to tylko mediów ogólnopolskich czy też lokalnych:  - Nie jestem politykiem a jako urzędnik nie podejmuję się żadnej oceny polityków - stwierdził.

Ale krytykował pan podejście dziennikarzy telewizji TTV do sposobu przedstawienia materiału o nieprawidłowościach z kartami inwalidzkimi... - przypominamy.

- Proszę o to zapytać rzecznika prasowego  – odparł Langer.

Pytamy rzecznika, ale już nie tego z ratusza.  Jak poinformowała nas rzeczniczka prasowa TTV, zespół prawny analizuje wypowiedzi dyrektora Langera w lokalnych mediach i zarzuty pod adresem dziennikarzy stacji. Stanowisko telewizji wobec tych zarzutów powinniśmy poznać jeszcze w tym tygodniu. Jeśli tak się stanie, niezwłocznie je opublikujemy.

Bogumił Storch
Fot: zrzut ekranu ze strony internetowej telewizj NTV (ntvsadecka.pl), JB, BOS