Dwie nawałnice zatopiły centrum Mszany Dolnej. Zobacz zdjęcia!

Pierwsza nawałnica przeszła nad miastem po godz. 13. Mieszkańcy sądzili, że najgorsze już za nimi, ale około godz. 16 nad Mszanę Dolną nadciągnęły znów kolejne burzowe chmury i ta nawałnica, która rozszalała się okazała się o wiele groźniejsza.

Potężna ulewa z gradem wielkości orzechów pustoszyła osiedla przy ul. Słomka (wzdłuż drogi krajowej nr 28). Wszystkimi polnymi i osiedlowymi drogami sunęły masy wody z kamieniami i żwirem.

Żywioł wyrywał korytka, niszczył przepusty, zalewał budynki gospodarskie i domy. Zarośnięte wysokimi trawami przydrożne rowy nie radziły sobie z przyjęciem nadmiaru wody. Także przepusty pod drogami nie przyjmowały wody. Kanalizacja burzowa bardzo szybko się napełniła i woda płynęła szerokim strumieniem po ulicach.

Odbudowane po majowej powodzi drogi osiedlowe i rolnicze uległy całkowitemu zniszczeniu, a żniwa w pełni. Gospodarze mogą mieć problem z dojazdem do pól i łąk

Ucierpiała także zabytkowa linia kolejowa nr 104, po której w wakacje jeździ pociąg retro.

- Są miejsca, gdzie torów w ogóle nie widać – mówi Tadeusz Filipiak, burmistrz Mszany Dolnej. - Zniszczeniu uległ także nowy odcinek kolektora sanitarnego. Woda wdarła się do kilkunastu garaży, piwnic, a także kotłowni.

Jak duże są straty w infrastrukturze i nie tylko spowodowały wczorajsze nawałnice jeszcze trudno ocenić.

- Na pewno nie będą małe – uważa gospodarz miasta. – To, co udało się odbudować po powodzi, która nawiedziła nas w maju dosłownie, w ciągu kilkudziesięciu minut zostało zniszczone.

Przez kilka godzin strażacy PSP oraz ratownicy z jednostek OSP działających w tamtym regionie usuwali skutki wczorajszej nawałnicy.
Wypompowywali wodę z budynków, niedrożnych, zalanych przepustów.

Dzisiaj powołane komisje do szacowania strat będą pracować w terenie i inwentaryzować zniszczenia w infrastrukturze.

(MIGA)
Fot. arch. Urząd Miasta w Mszanie Dolnej.