Gmina Chełmiec nie chce być w Aglomeracji Sądeckiej?
Krótko i po żołniersku – trudno sobie wyobrazić Aglomerację Sądecką, MOF na terenie Sądecczyzny bez dwóch największych „graczy” – Nowego Sącza i największej gminy, czyli Chełmca. O ile, MOF bez tego pierwszego może śmiało działać, to trudno sobie go wyobrazić, szczególnie w kontekście inwestycji infrastrukturalnych czy tych związanych z organizacją transportu zbiorowego bez Chełmca. Chełmiec już od lak swoim stanowiskiem blokuje możliwość korzystania z usług MPK Korzennnej i Gródkowi nad Dunajcem. Udział gminy w MOF mógłby to zmienić, ale na drugim już spotkaniu w tej sprawie w Starym Sączu – mimo zaproszenia – wójt gminy się nie zjawił.
Zobacz też: Aglomeracja Sądecka bez Nowego Sącza? Przykre, ale możliwe, a chodzi o pieniądze
Mieszkańcy gminy natychmiast to wychwycili i na forach internetowych rozpętała się dyskusja pod hasłem: czy nieobecność wójta należy traktować jako brak zainteresowania akcesem w MOF? W końcu potrzeby infrastrukturalne gminy nadal przewyższają jej możliwości finansowe. A przecież MOF, o czym pisaliśmy już wielokrotnie, daje jedyną realną szansę pozyskania odpowiedniej ilości środków. Wątpliwości skonfrontowaliśmy z szefem chełmieckiej rady, bo to w końcu radni są organem uchwałodawczym i to oni nadają bieg działaniom wójta.
Przewodniczący radny Wiesław Szołdrowski jest doskonale zorientowany w temacie i potencjale, który daje członkostwo w MOF. Pytany o to w kontekście nieobecności wójta Bernarda Stawiarskiego na drugim już spotkaniu w tej sprawie zorganizowanym w Starym Sączu komentuje krótko. – W najbliższych dniach będę rozmawiał na ten temat z wójtem, sekretarzem gminy i pozostałymi radnymi. Do tematu wrócimy. ([email protected] Fot.: ilustracyjne archiwum sądeczanin.info)