Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Poniedziałek, 29 kwietnia. Imieniny: Hugona, Piotra, Roberty
07/09/2014 - 08:00

Hala Łabowska: Chwała bohaterom Polskiej Podziemnej Armii Niepodległościowej

Już po raz 16. na wzgórzu Beskidu Sądeckiego odprawiona została msza św. w intencji ks. Władysława Gurgacza SJ i partyzantów Polskiej Podziemnej Armii Niepodległościowej. Eucharystii przewodniczył jezuita ks. Henryk Michalak z Warszawy. W tym roku przypada 100. rocznica urodzin kapelana PPAN i 65 rocznica jego rozstrzelania w więzieniu na Montelupich.
Uroczystość na Hali Łabowskiej odbywa się tradycyjnie w pierwszą sobotę września już od 1997 roku. Pierwszą zorganizowali działacze sądeckiego ROP-u. W następnym roku odsłonięto pomnik, położony przy głównym szlaku beskidzkim (czerwonym), prowadzącym do Rytra. W sobotnie przedpołudnie na Halę Łabowską, miejsce gdzie przed sześćdziesięcioma laty skrywali się „żołnierze wyklęci” z terenów Sądecczyzny, zawitały tłumy – około 500 osób. Uroczystą mszę zaszczycili swoją obecnością parlamentarzyści (Piotr Naimski, Andrzej Romanek, Arkadiusz Mularczyk i Włodzimierz Bernacki), legenda sądeckiej „S” Andrzej Szkaradek, przedstawiciele środowisk kombatanckich, Polskiego Towarzystwa Historycznego, klubu „Gazety Polskiej”, harcerze i uczniowie szkół z Maciejowej i Łabowej. Wśród uczestników znalazł się porucznik Stefan Kulig (ur. W 1926 r. w Obłazach Ryterskich) jeden z najstarszych żołnierzy wyklętych w Polsce, więzień obozów w Oświęcimiu, Ravensbruck i Sachsenhausen, a po wojnie pięć lat więziony w Polsce przez komunistyczne władze. W pierwszym rzędzie stała również Maria Kuczma, siostrzenica ks. Gurgacza.

Niebawem będzie 120 nowych błogosławionych męczenników ofiar komunizmu, a wśród nich kandydatem na ołtarze jest ksiądz Władysław Gurgacz. Od naszej modlitwy, naszego świadectwa i zapisków z tej góry zależeć będzie beatyfikacja. Ten kult ma być żywy i jest żywy – wskazał ks. Henryk Michalak, któremu w nabożeństwie towarzyszyło 13 kapłanów (m.in. ks. Jerzy Pająk, ks. Antoni Drąg, i ks. Stanisław Jopek – proboszcz parafii kolejowej z Nowego Sącza).

Wielkość miłości mierzy się miarą poświecenia, oddania jednorazowo w akcie ofiarnym lub dzień po dniu, tak żeby druga osoba, naród, kościół, odczuł naszą miłość. Kiedy odczytuje te słowa i patrzę na księdza Gurgacza i chłopców z lasu to widzę ich w akcie ofiarnym – mówił ks. Michalak w kazaniu, które z czasem przerodziło się w krytykę współczesności z negatywną oceną polskiego rządu, poczynań ks. Wojciecha Lemańskiego i rosyjskiego imperializmu.

***
Ks. Władysław Gurgacz (ur. 2 kwietnia 1914 r. w Jabłonicy Polskiej k. Brzozowa na Podkarpaciu) w 1931 r. wstąpił do Towarzystwa Jezusowego w Starej Wsi, a w 1942 r. otrzymał święcenia kapłańskie. W latach 1945–1947 był kapelanem szpitalnym w Gorlicach, a później (1947-1948) u sióstr służebniczek w Krynicy. Tu związał się z oddziałem zbrojnym antykomunistycznej Polskiej Podziemnej Armii Niepodległościowej, złożonej w całości z młodzieży sądeckiej. W 1948 r. został aresztowany przez UB, a następnie w procesie pokazowym skazany na karę śmierci przez sędziego Ludwika Kiełtykę. Wyrok wykonano 14 września 1949 przez rozstrzelanie w więzieniu przy ul. Montelupich w Krakowie. Jego grób, odnaleziony przez b. żołnierzy PPAN dopiero w latach 60., znajduje się na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie.

(JB)
Fot. JB






Dziękujemy za przesłanie błędu