Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 2 maja. Imieniny: Longiny, Toli, Zygmunta
06/10/2022 - 07:30

„Kocie Planty” rok po rewitalizacji i kolejne zastrzeżenia sądeczan [ZDJĘCIA]

Właśnie mija rok, odkąd Plac Krasińskiego, czyli tzw. „Kocie Planty” w Nowym Sączu zostały oddane do użytku po gruntownej rewitalizacji. Ten zaniedbany przez lata skrawek miasta zmienił się nie do poznania. Jednak nie wszyscy mieszkańcy są zadowoleni z wykonanych tam prac. Kolejna czytelniczka podzieliła się z naszą redakcją swoimi spostrzeżeniami i uwagami dotyczącymi…bezpieczeństwa dzieci na „Kocich Plantach”.

To już kolejny sygnał, jaki otrzymujemy od naszych czytelników w sprawie tej zrewitalizowanej miejskiej przestrzeni. Nasza czytelniczka – pani Edyta uważa, że odnowione „Kocie Planty” wcale nie są terenem bezpiecznym dla bawiących się tam dzieci.

- Ten temat był już poruszany i rzekomo rozwiązany przez Urząd Miasta, jednak, moim zdaniem powraca – uważa nasza czytelniczka.

Według niej nie wystarczy dzieciom przed nosem postawić tabliczki "zakaz deptania" (te niedawno pojawiły się na „Kocich Plantach” – przyp. red.), bo ten, kto ma dzieci dobrze wie, że nie będą biegać naokoło do zjeżdżalni.  

- Byłam świadkiem zabawy dzieci przy zjeżdżalni. Proszę mi wierzyć, żadne dziecko nie biegło do zjeżdżalni, by z niej zjechać trasą, którą życzy sobie Urząd Miasta. Projektowanie atrakcji dla dzieci wymaga znajomości ich psychologii i sposobu myślenia – zauważa pani Edyta. – Najwidoczniej osoba zatwierdzająca projekt renowacji i sam projektant nie mają o tym pojęcia. Wystarczyłoby zrobić bezpieczne podejście dla dzieciaków w pobliżu zjeżdżalni. Inwestycja za setki tysięcy, a nie spełnia swojej funkcji. Źle zaprojektowana przestrzeń dla dzieci i bardzo niebezpieczna.

Nasza czytelniczka, dla poprawy bezpieczeństwa bawiących się tam dzieci wyszła z pewnym pomysłem. Według niej jedynym rozwiązaniem jest wykonanie bezpiecznego, wyznaczonego podejścia dla dzieci w pobliżu zjeżdżalni.

- Może być to ścieżka wyłożona bezpiecznym materiałem chroniącym dziecko przed upadkiem czy urazem – proponuje nasza rozmówczyni. – Może kolorowe schodki lub zabawny podest. Już na etapie projektowania coś takiego winno być przewidziane. Wydaje mi się, że nie byłyby to wysokie koszty.

Tymczasem, jak wygląda obecnie teren przy metalowej zjeżdżalni można zobaczyć na poniższym zdjęciu.

Pani Edyta uważa, że gdyby miasto zdecydowało się na wdrożenie rozwiązania, które proponuje to z pewnością poprawiłoby to znacząco bezpieczeństwo najmłodszych mieszkańców miasta, którzy chętnie przychodzą z rodzicami czy opiekunami, by bawić się na „Kocich Plantach”.

Co na to miasto?

Zapytaliśmy w biurze prasowym Urzędu Miasta czy byłaby możliwość wykonania proponowanych przez naszą czytelniczkę „kolorowych schodków” albo przyciągającego uwagę dzieci fajnego podestu?

Z odpowiedzi, jaką otrzymaliśmy z Wydziału Inwestycji wynika, że wdrożenie w życie jej pomysłu – na razie - nie wchodzi w grę, a to co zostało zaprojektowane i zrealizowane na „Kocich Plantach” jest zgodne z zasadami bezpieczeństwa i sztuką budowlaną.

- Zagospodarowanie terenu „Kocich Plant” zostało wykonane zgodnie z projektem budowlanym sporządzonym przez osoby posiadające stosowne uprawnienia – informuje Wydział Inwestycji Urzędu Miasta w Nowym Sączu. - Zgodnie z zawartym w projekcie oświadczeniem autorów projektu budowlanego, inwestycja została zaprojektowana zgodnie z obowiązującymi przepisami oraz zasadami wiedzy technicznej.

Urzędnicy podkreślają, że zrewitalizowane „Kocie Planty” od roku cieszą się ogromną popularnością wśród mieszkańców.

[email protected], fot. IM, czytelniczka.

Mija rok, odkąd Plac Krasińskiego, czyli tzw. „Kocie Planty” w Nowym Sączu zostały oddane




Ten zaniedbany przez lata skrawek miasta zmienił się nie do poznania. Jednak nie wszyscy mieszkańcy są zadowoleni z wykonanych tam prac






Dziękujemy za przesłanie błędu