Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Poniedziałek, 29 kwietnia. Imieniny: Hugona, Piotra, Roberty
03/01/2022 - 11:55

Kolejna rewolucja, kolejne wydatki! Nadchodzi koniec darmowych autostrad

Jak dotąd mieliśmy możliwość podróżowania darmowymi odcinkami autostrad. Nie będzie to jednak trwało wiecznie. Minister infrastruktury Andrzej Adamczyk, zapowiedział że w przyszłości nastąpią zmiany. Jak mówił, Polski nie stać na to, by cały czas utrzymywać obecny stan.

Fot.: Zdjęcie ilustracyjne/ JM

Autostrady zapewniają duży komfort podróży, a przede wszystkim zdecydowanie skracają jej czas. W Polsce wciąż ich przybywa. Osoby z naszego regionu najczęściej podróżują autostradą A4, która zapewnia szybszy dojazd do Krakowa czy na Śląsk.

Przypomnijmy, że chociażby odcinek Brzesko-Kraków, którym bardzo często się poruszamy, jest darmowy. Już wiadomo jednak, że się to zmieni. O tym, że wszystkie polskie autostrady będą płatne, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) informowała już w na początku grudnia.

Potwierdził to minister infrastruktury Andrzej Adamczyk podczas niedawnej konferencji prasowej, dotyczącej otwarcia 50-kilometrowego odcinka autostrady A1 w województwie Łódzkim (to pierwszy w Polsce odcinek autostrady z trzema pasam ruchu w każdą stronę).

Jak mówił, Polski nie stać na utrzymywanie bez końca darmowych autostrad. Opłaty będą sukcesywnie wprowadzane na kolejnych odcinkach. Minister dodał, że nie wydarzy się to w tym roku, ani kolejnym jednak w przyszłości należy się tego spodziewać.

Środki, które zostaną w ten sposób pozyskane mają zostać przeznaczone na kolejne inwestycje. A te, według zapowiedzi, są niezwykle interesujące. Do 2030 r. ma zostać wybudowanych 9 tys. km autostrad, dróg ekspresowych i szybkiego ruchu. Opłata posłuży też utrzymaniu istniejących odcinków.

Przypomnijmy, że od 1 grudnia na wybranych odcinkach autostrady A2 i A4 obowiązuje nowy system opłat. Znane nam przez lata bramki odchodzą powoli w zapomnienie… ([email protected], fot.: JM/ zdjęcie ilustracyjne)







Dziękujemy za przesłanie błędu