Koronawirus w DPS w Bochni. Zakonnice z gminy Grybów ruszyły na pomoc chorym

Bardzo dramatyczna sytuacja jest w Domu Pomocy Społecznej w Bochni, gdzie testy potwierdziły obecność koronawirusa u prawie 30 podopiecznych i 15 pielęgniarek.

W minioną sobotę, Starostwo Powiatowe w Bochni poinformowało na portalu społecznościowym, że z powodu zarażenia, część personelu znajduje się w szpitalu zakaźnym w Krakowie, część przebywa na kwarantannie lub oczekuje na wyniki badań, a pozostali są u kresu sił.

Z Domu Pomocy Społecznej zostali przetransportowani wszyscy podopieczni, którzy mieli pozytywny wynik badania na obecność Covid-19, a budynek został zdezynfekowany. Wciąż przebywa tam 38 podopiecznych, którzy uzyskali negatywne wyniki na obecność koronawirusa.

Starostwo powiatowe w poszukiwaniu personelu medycznego i wolontariuszy, którzy mogliby zaopiekować się podopiecznymi, zwróciło się w miniony piątek do sióstr dominikanek, które napisały o tym na swojej stronie:

Wstrząsający Wielki Piątek. Potrzebna pomoc w Bochni!
Rano Tymka odebrała telefon od płaczącego Starosty Bochni. Dzwonił do różnych Fundacji. Trafił również na naszą. "Siostro, w moim DPS nie ma już kto pracować! Pracownicy są na kwarantannie. Błagam siostry o pomoc, bo mieszkańcy zostaną sami." Szybki telefon do Matki do Krakowa z prośbą o siostry do pomocy. Są tam już zarażeni. 25 osób. Czy ktoś znajdzie siły, żeby tam pojechać? Zaraz odpowiedź od Matki. "Siedem naszych sióstr się zgłosiło" [...]

Wśród sióstr, które zgłosiły się do opieki nad chorymi w bocheńskim DPS, są trzy zakonnice z Klasztoru Sióstr Dominikanek w Białej Niżnej koło Grybowa. Dzisiaj dołączą do nich także dominikanie z Krakowa, którzy również wyrazili chęć pomocy. 

Władze powiatu zapewniają, że na najbliższe dni bocheński DPS ma zabezpieczone środki ochrony osobistej. "Potrzeba ich jednak bardzo dużo. Prosimy wszystkie osoby, które mają możliwość wesprzeć funkcjonowanie DPS-u w tym trudnym czasie. Potrzebujemy przede wszystkim: fartuchów barierowych, kombinezonów ochronnych, gogli, maseczek p2 lub p3, przyłbic, rękawiczek, czepków, ochraniaczy na buty. Przyda się jednak każda pomoc" - czytamy w apelu opublikowany na portalu społecznościowym. 

RG [email protected], Fot. Dom Chłopaków w Broniszewicach