Makabryczna zbrodnia niedaleko Nowego Sącza. Zamordowała ją z zimną krwią?
Czytaj też Jeden wyszedł śmierci naprzeciw, drugi chciał żyć. Dwie sądeckie rodziny połączył ślepy los
Zabiła, potem sama zadzwoniła na policję
Ta makabryczna zbrodnia, do której doszło w sobotę w Bieczu, wstrząsnęła całą Polską. 24-letnia wnuczka zabiła swoją 94-letnią babcię, po czym sama zadzwoniła na policję.
- Przyznała się do winy i złożyła wyjaśnienia — przekazał w rozmowie z Onetem Sławomir Korbelak, zastępca Prokuratura Rejonowego z Gorlic. - Trafiła do tymczasowego aresztu. — Postępowanie w tej sprawie prowadzimy pod kątem morderstwa.
Jak dodał prokurator kobieta nie mówiła, że był to jakiś nieszczęśliwy wypadek, ale właśnie zabójstwo. - Nie chcę zdradzać szczegółów jej zeznań. Na to jest jeszcze zbyt wcześnie. Na pewno jednak sprawa pod tym względem nie budzi wątpliwości – powiedział Korbelak.
Czytaj też Tak mu przyłożyła, że skończyło się jazdą do szpitala karetką na sygnale
Narzędzie zbrodni
Wiadomo już w jaki sposób wnuczka zamordowała babcię. Wstrząsające informacje ujawniła rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu Justyna Rataj-Mykietyn. To było kilkadziesiąt ciosów zadanych nożem w okolice klatki piersiowej, szyi i głowy. - Zdaniem biegłego większość pojedynczych ciosów miała charakter śmiertelny – powiedziała prokurator której słowa cytuje RMF FM.
Dlaczego doszło do tej makabrycznej zbrodni? W Rozmowie z dziennikiem „Fakt” jeden z mieszkańców Biecza przyznał, że rodzina dobrze opiekowała się starszą panią. Co się zatem mogło wydarzyć?
Czytaj też Czy to było morderstwo? Magda z Limanowej wyszła z domu tylko po papierosy
Czy wpadła w szał
Kto wie? Może ta wnuczka zażyła jakieś narkotyki i wpadła w nocy w szał? Tak by się to układało — przytacza gazeta spekulacje lokalnej społeczności.
Wedle wyjaśnień gorlickiej prokuratury, 24-latce została pobrana krew do badań toksykologicznych. Wiadomo, że była trzeźwa. ([email protected]) zdjęcie ilustracyjne, archiwum Sądeczanina