„Malowana noc”. Spalony motocykl i zarzuty dla 23-latka

O tym, że tradycja robienia psikusów w tzw. „psotną noc” jest wciąż żywa, dotkliwie przekonał się mieszkaniec Mochnaczki Wyżnej. Mężczyzna stracił motocykl, który najpierw został zabrany z jego posesji, a następnie podpalony. Sprawę prowadzili policjanci z komisariatu w Krynicy-Zdroju.
- Funkcjonariusze działając operacyjnie szybko ustalili przebieg zdarzenia – informuje Aneta Izworska z biura prasowego Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu. – W nocy z 20 na 21 kwietnia grupa młodych ludzi z posesji jednego z mieszkańców Mochnaczki Wyżnej zabrała motocykl marki Romet. Kiedy wielokrotne próby uruchomienia silnika zakończyły się niepowodzeniem, jeden z mężczyzn umyślnie podpalił pojazd, który doszczętnie spłonął. Właściciel motocykla oszacował swoje straty na około 2 tysiące złotych.
W środę (23 kwietnia) policjanci zatrzymali 23 – latka, podejrzewanego o zniszczenie pojazdu. Funkcjonariusze w oparciu o zebrany w tej sprawie materiał dowodowy zarzucili mu, że pomógł zabrać motocykl w celu jego krótkotrwałego użycia oraz podpalił pojazd. Za takie przestępstwo grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
- Mieszkaniec gminy Krynica-Zdrój przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów i dobrowolnie poddał się karze – dodaje Aneta Izworska. - Policjanci zabezpieczyli również mienie podejrzanego na poczet przyszłych kar.
Funkcjonariusze apelują o rozsądek w kultywowaniu podobnych zwyczajów. To, co młodym ludziom wydaje się zabawne, często powoduje duże straty i krzywdę ofiary „dowcipu”, a dodatkowo jest przestępstwem.
W ubiegłym roku podczas tzw. „malowanej nocy” na terenie Piorunki, Mochnacki oraz pobliskich miejscowości krynicka policja odnotowała pięć wykroczeń w związku z dewastacją mienia i umieszczaniem wulgarnych napisów w miejscach publicznych. Wówczas przekroczenie granic zwyczaju i norm społecznych zakończyło się dla sprawców grzywnami na łączną kwotę kilku tysięcy złotych.

(MIGA)
Fot. KMP w Nowym Sączu.