Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Wtorek, 21 maja. Imieniny: Jana, Moniki, Wiktora
20/01/2013 - 13:58

Mieszkańcy i kamery dozorują zabytkowy kościół w Ptaszkowej

Zabytkowy kościół pw. Wszystkich Świętych w Ptaszkowej, który w tym tygodniu został podpalony jest dozorowany nocą. Najpierw dyżury pełnili miejscowi druhowie Ochotniczej Straży Pożarnej. Teraz strażaków zastąpili mieszkańcy, którzy pilnują świątynię. Wczoraj (19 stycznia) zostały też zainstalowane cztery kamery monitorujące to, co dzieje się wokół zabytku a także na pobliskim terenie.
Proboszcz parafii ks. Józef Kmak, mieszkańcy Ptaszkowej, i nie tylko, nadal nie mogą uwierzyć, w to co się stało. Wszyscy wstrząśnięci są podpaleniem miejsca kultu. Zabytek z 1555 roku na szczęście nie spłonął. Ocalał m.in. dzięki monitoringowi przeciwpożarowemu, który łącznie z antywłamaniowym został zainstalowany w świątyni. W wyniku pożaru zniszczony został fragment drewnianego szalunku, którym obłożony jest kościół, a także nadpalone zostały znajdujące się pod nim belki zrębowe. Proboszcz parafii ks. Józef Kmak zabezpieczył także dwa obrazy stacji drogi krzyżowej i jeden XVII-wieczny obraz na płótnie, a także rzeźbę anioła, które zamokły, gdy przez szczeliny w belkach, podczas akcji gaśniczej dostała się do wnętrza woda. Teraz dzieła schną. Dopiero po pewnym czasie będzie wiadomo, czy woda ich nie uszkodziła.
Od wtorku świątynia jest dozorowana nocą.
- Pierwsze dwie doby po pożarze kościoła dyżury pełnili nasi strażacy-ochotnicy – powiedział naszemu portalowi ks. Józef Kmak, proboszcz parafii pw. Najświętszej Marii Panny w Ptaszkowej. – Teraz w nocy świątyni pilnują nasi parafianie. Po dwie osoby, które, co jakiś czas się zmieniają. Nie mamy innego wyjścia.
Od wczoraj też w Ptaszkowej pracują cztery zainstalowane kamery, które monitorują to, co dzieje się wokół zabytku i na placu przy świątyni. Kamery zainstalowała parafia.
- Takie środki ostrożności, po tym, co się stało, trzeba było podjąć – dodaje ks. Kmak. – W nadchodzącym tygodniu chcę się spotkać z komendantem miejskim policji i porozmawiać, co można jeszcze zrobić, by chronić nasz kościół.
Przypomnijmy, że sądecka policja wkrótce po podpaleniu zabytku zatrzymała czterech młodych mężczyzn podejrzewanych o ten czyn. Wszyscy usłyszeli zarzut podpalenia bezcennego obiektu. Prokurator potrzymał go w stosunku do trzech podejrzanych i zastosował wobec nich dozór policji i zakaz opuszczania kraju. Wobec czwartego zatrzymanego umorzył zarzut.

(MIGA)
Fot. (JEC)







Dziękujemy za przesłanie błędu