Nowe ławki wzbudzają kontrowersje. Będzie apel o ich przeniesienie
Nowosądecka ulica nazwana imieniem Feliksa Rapfa, uczestnika obu wojen światowych, a także taternika, działacza społecznego oraz turystycznego, znajduje się na osiedlu Kaduk. Jest to okolica domów jednorodzinnych i wydawać by się mogło, że montaż ławek nie wzbudzi kontrowersji.
Jednak na wspomnianej ulicy znajduje się kapliczka, która w maju, za sprawą nabożeństw maryjnych, przeistacza się niemal w centrum życia społecznego. Finał tak zwanych „majówek” co roku związany jest także z festynem osiedlowym.
Pomysł zamontowania ławek spodobał się mieszkańcom, jednak już ich lokalizacja została uznana za nietrafioną. - Przecież to nietrudne wpaść na pomysł, że skoro jest kapliczka i w maju tętni przy niej życie, to ławki powinny być w jej sąsiedztwie, a nie kilkadziesiąt metrów dalej. W innych miesiącach siedzenie w tym miejscu też by nikomu nie przeszkadzało - mówi pani Krystyna.
- Komuś się chyba coś pomyliło. Po co ławki w tamtym miejscu? Mam nadzieję, że na wiosnę uda się je przenieść tam gdzie będą bardziej potrzebne. W zimie niech sobie tam będą - wtórowała pani Małgorzata. Aby urzędnicy nie zapomnieli o zmianie lokalizacji ławek, mieszkańcy planują im o tym przypomnieć. - Na pewno napiszemy jakieś pismo, może nawet zaprosimy władze, aby pokazać im jak należy to poprawić. Myślę, że wystarczy odrobina dobrych chęci i będzie po sprawie - podsumowała nasza rozmówczyni.
(MŚ)