Nowego Sącza nie stać na odbudowę Grabowej i Barskiej. Oferty jak z kosmosu

Przypomnijmy. Ulica Grabowa i skrzyżowanie tej ulicy z ulicą Barską na osiedlu Kochanowskiego w Nowym Sączu, to jedno z tych miejsc, które uległy największym zniszczeniom po dających się w tym roku nawałnicach. Tworzące się w czasie ulew powodzie błyskawiczne bezlitośnie niszczyły nawierzchnię. Choć miejskie służby błyskawicznie uporały się z uprzątnięciem błota i rumoszu, to okazało się, że konieczny jest grubszy remont.

Kilka tygodni temu Miejski Zarząd Dróg ogłosił przetarg na wykonanie wszystkich niezbędnych robót. W zakres inwestycji wchodzi rozebranie starej nawierzchni jezdni i wymiana jej na nową wraz z krawężnikami, ułożenie na nowo chodnika wzdłuż Barskiej (w obrębie skrzyżowania) a na Grabowej – lamp oświetleniowych. Dodatkowo to na wykonawcy spoczywać będzie organizacja ruchu na czas robót. Miasto wymagało też, by drogowcy do maksymalnie zminimalizowali utrudnienia na czas robót.

Zobacz też: Znowu zamykają drogę w Kamionce Wielkiej a objazdu brak

Zainteresowani udziałem w przetargu mogli składać oferty do 10 listopada. I do tego momentu wszystko przebiegało pomyślnie, bo w terminie wpłynęły dwie propozycje. Schody zaczęły się po sprawdzeniu kwot, na jakie opiewały propozycje. Firma ZBD z Nowego Sącza zażądała 1 361 189 zł, Przedsiębiorstwo Drogowo- Mostowe z Dębicy jeszcze więcej, bo aż 1 819 208 zł a miasto zarezerwowało na inwestycję jedynie 658 956 zł, czyli kolejno dwa i trzy razy mniej.

O choć zawsze w przetargach zakładana jest możliwość negocjacji, MZD zdecydował się na unieważnienie postępowania. Dobra wiadomość jest taka, że przetarg ogłoszono jeszcze raz. Tym razem termin składania ofert mija 29 listopada. Czy tym razem oferty będą korzystniejsze? O rozwoju sytuacji będziemy informować na bieżąco.

Przy okazji zaznaczmy też, że MZD unieważnił również przetarg na przebudowę dróg w obrębie skrzyżowania ulic Batalionów Chłopskich i Sucharskiego, na którym mieli skorzystać przede wszystkim piesi, bo prace miały przełożyć się bezpośrednio na ich bezpieczeństwo. I w tym wypadku wpłynęła oferta w terminie, ale tylko jedna i droższa niż zakładano. Miasto chce wydać na przedsięwzięcie 170 000 zł a spółka ZBD z Nowego Sącza oszacowała je aż na 287 428 zł. Na razie nie ma wzmianki, by postępowanie powtórzono. ([email protected] Fot.: MZD)