Nowy Sącz: Okiem czytelniczki. Parkowa rzeczywistość pod zamkiem
Okazuje się, że mieszkańcom Nowego Sącza nie jest obojętne w jakim stanie znajdują się miejskie tereny zielone, służące wypoczynkowi i rekreacji.
Park im. Ireny Styczyńskiej jest skrawkiem zielonego terenu w ścisłym centrum miasta, można powiedzieć w obrębie sądeckiej starówki. Otacza ruiny sądeckiego zamku.
Od 2021 roku o tym miejscu jest naprawdę głośno. Od kilku sezonów, właśnie na terenie tego parku, usytuowanego na wzgórzu zamkowym prowadzone są badania archeologiczne. Głośno było też o bezcennych skarbach, wyciąganych z ziemi.
Nasza stała czytelniczka podzieliła się swoimi uwagami, dotyczącymi Parku im. Ireny Styczyńskiej jednak w innym kontekście. Mniej pozytywnym. Niestety.
- Na pierwszy rzut oka park przy zamku można powiedzieć, że wygląda w miarę przyzwoicie – mówi nasza czytelniczka. - Po dokładnym przyglądnięciu się można jednak zauważyć drzewa z suchymi konarami, którymi nikt się nie przejmuje. Przy większym wietrze same spadają i zasypują alejki. Cud, że nikomu nic się nie stało. Pielęgnacja parkowego drzewostanu polega na wycinaniu zdrowych odrostów bocznych, ogołacaniu pni z dolnych gałęzi lub przycinaniu wierzchołków krzewów "jak leci".
Dalszą część artykułu czytaj na następnej stronie - TUTAJ