Nowy Sącz: potoki pokazały na co je stać. Prośba do Wód Polskich o działania

Zalane posesje, zniszczone ogrody, woda wdzierająca się do piwnic domów, garaży, zalewająca auta, niszcząca wszystko, co napotkała na swojej drodze. Zniszczone, zamulone drogi, rowy melioracyjne. Taki był efekt niszczącego, wodnego żywiołu, jaki przetoczył się w niedzielne popołudnie przez ulice: Barską, Witosa, Grabową w Nowym Sączu.

Taki kataklizm spowodował potok Naściszówka, który wystąpił ze swojego koryta.

Mieszkańcy, którzy zostali w ostatnim czasie dotknięci przez powódź błyskawiczną w osiedlu Piątkowa oraz mający swoje domy przy ul. Barskiej, Grabowej, Witosa są zdania, że w dużej mierze do gwałtownych powodzi przyczyniają się nieczyszczone koryta potoków, a przede wszystkim wadliwie wybudowane mostki do prywatnych posesji.

Przypomnijmy, że w niedzielne popołudnie, podczas wodnego kataklizmu, jaki przetoczył się między innymi przez ulicę Barską, na jednym z takich mostków na potoku Naściszówka utworzyła się ogromna tama z niesionych przez wodę połamanych drzew, konarów, gałęzi i wszystkiego tego, co zabrał wezbrany nurt. Przeszkodę z potoku usunęła dopiero koparka.

- Jako miasto Nowy Sącz jesteśmy w każdej chwili gotowi rozebrać te mostki, które w jakimś stopniu utrudniają przepływ wody w tych potokach. Bezpieczeństwo mieszkańców jest najważniejsze – powiedział Sądeczaninowi prezydent Ludomir Handzel. – Tutaj musi być jednak decyzja właściciela cieku. Wystosowałem pismo do Wód Polskich z prośbą o przeprowadzenie inwentaryzacji stanu technicznego koryta potoku Naściszówka i o wskazanie właścicieli znajdujących się na tym cieku mostków i podjęcie decyzji i działań, zmierzających do poprawy sytuacji hydrologicznej w tamtym terenie.

Prezydent zaznaczył, że jeśli fachowcy zdecydują, iż trzeba będzie rozebrać takie przeprawy to wcześniej miasto będzie musiało przeanalizować możliwości dojścia i dojazdu dla mieszkańców do posesji, w szczególności zwłaszcza możliwość dotarcia służb ratowniczych.

- Na pewno nie zostawimy mieszkańców bez wsparcia – dodał gospodarz miasta.

Prezydent uważa też, że Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie powinno także podjąć w tym rejonie miasta (ul. Barska) przy potoku Naściszówka inne działania. Jakie?

- Wody Polskie powinny podnieść mur oporowy, który jest tam wybudowany – stwierdził prezydent. – Teraz – jak widać coraz częściej zdarzają się takie wody, że, jak to miało miejsce w przypadku Naściszówki przelewają się przez betonową rynnę.

[email protected], fot. Iga Michalec.