Zaloguj się
Nowy Sącz: prezydent wycofuje projekty likwidacji szkół, ale protest trwa...
- Być może należało wcześniej pokazać te dane (przyznał, że może to być rzeczywiście błąd – przy. red.) – uważa Handzel. – Może wtedy nie doprowadzilibyśmy do tego, że politycy, którzy bardzo lubią szafować naszymi pieniędzmi i grać na emocjach ludzi będą próbowali wykorzystać sądeckie dzieci, aby walczyć politycznie. Jest to politykowanie na NIE. My pokazujemy jaka jest prawda. Jeśli w ciągu najbliższych ośmiu lat będziemy musieli dopłacić do SP nr 1 osiem milionów złotych, to rodzi się pytanie, czy te środki nie lepiej jest przeznaczyć na inne szkoły, inne dziedziny, na inwestycję w oświatę. Jeśli będziemy nadal ogrzewać puste sale, to na inne rzeczy nie starczy. Kołdra będzie zawsze za krótka.
Prezydent pytany był przez dziennikarzy, czy „dwójka” jest przygotowana na przyjęcie kilkudziesięciu uczniów. Wśród protestujących rodziców przeciwko likwidacji SP nr 1 są także rodzice uczniów z „dwójki”, którzy uważają, że teraz już jest w tej placówce przepełnienie. Prezydent poinformował, że dyrekcja i grono pedagogiczne SP nr 2 zapewnia, że ma takie warunki. Prezydent był pytany również o pomysł na wykorzystanie budynku SP nr 1.
- Będziemy już za chwilę borykali się z problemem zabezpieczenia sal dydaktycznych, chociażby dla liceów (te szkoły od 1 września przyjmą uczniów kończących klasę ósmą oraz III klasę gimnazjum – przyp. red.) – odpowiedział prezydent. – Jeden z pomysłów był taki, aby przekazać te sale do dyspozycji I Liceum Ogólnokształcącemu im. J. Długosza w Nowym Sączu.
- Bardzo zależy nam, aby decyzje podejmowane w kwestii oświaty były decyzjami rzeczywiście dostosowanymi do potrzeb mieszkańców – zaakcentowała Magdalena Majka, wiceprezydent Nowego Sącza, nadzorująca w mieście sprawy oświatowe.
Prezydent Ludomir Handzel zakomunikował podczas briefingu, że zamierza zdjąć z porządku obrad dzisiejszej sesji projekty uchwał związane z siatką szkół, choć, jak zaznaczył miasto nie wycofuje się z pomysłu i podtrzymuje dalej swoje merytoryczne stanowisko i kierunek zmian. Wniosek o zdjęciu tych projektów musi być przegłosowany przez Radę Miasta.
- Zdecydowanie nie wycofujemy się z kierunku, który został obrany – dodała wiceprezydent Majka. – Będziemy dążyli do racjonalizacji sieci szkół. Obecna sieć, z tak dużą ilością szkół podstawowych w centrum miasta nie jest racjonalna. Nie wycofujemy się także z innych pomysłów, o których mówiliśmy, czyli chociażby z tego, aby gimnastyka korekcyjna odbywała się jak najbliżej dzieci, które jej potrzebują. Nie wycofujemy się również z pomysłu, aby zawody sportowe odbywały się w sposób jak najbardziej racjonalny, zapewniający młodzieży z Nowego Sącza uzyskiwanie wysokich wyników. Nie wycofujemy się z pomysłu połączenia dwóch przedszkoli, który także spotkał się z dużym sprzeciwem. Każda decyzja z naszej strony traktowana jest w sposób ściśle polityczny. Chcemy uniknąć politycznej debaty, która będzie wykorzystywała dzieci.
- Chcę, aby to jednoznacznie wybrzmiało – wtrącił się prezydent Handzel. – Nie pozwolimy uprawiać politykom polityki na sądeckich dzieciach. Chcemy zacząć merytoryczną dyskusję na temat oświaty. Rozpoczynamy taką debatę. Zapraszamy do niej przedstawicieli środowisk oświatowych, związkowców. W najbliższym tygodniu odbędzie się takie spotkanie.
Jeśli projekty uchwał oświatowych zostaną zdjęte z porządki obrad dzisiejszej sesji, oznacza to, że nie będzie można już wprowadzić takich zmian w roku szkolnym 2019/2020.
- Ta decyzja przesuwa się na kolejny rok – stwierdziła wiceprezydent Majka.
[email protected], fot. IM, slajdy – źródło: UM w Nowym Sączu
