Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Środa, 8 maja. Imieniny: Kornela, Lizy, Stanisława
01/03/2022 - 15:25

Nowy Sącz: pytania o gospodarkę odpadami komunalnymi przeniosły się na sesję

Wiele merytorycznych pytań, zarówno od radnych miasta, jak i mieszkańców miasta Nowego Sącza padło podczas sesji naukowo-obywatelskiej, która poprzedziła dzisiejsza sesję nadzwyczajną Rady Miasta Nowego Sącza.

Przypomnijmy, że dotyczyła ona omówieniu problemu gospodarki odpadami i pomysłu budowy spalarni przez prywatnego inwestora.

Dyskusję rozpoczął radny Leszek Gieniec, wiceprzewodniczący klubu Koalicja Nowosądecka.

- Czy jesteśmy w stanie określić ilości toksyn wydobywających się ze spalarni, do toksyn wydobywających się z domowych instalacji? – pytał radny. Chciał też wiedzieć czy w przypadku włączenia ITPOK do sieci MPEC wpłynie na to to, że ilość pyłów na okolicznych osiedlach spadnie czy wzrośnie?

- Można to dokładnie oszacować. Będą to ułamki dioksyn,i będzie to nieporównywalna emisja do emisji dioksyn z pieców domowych – stwierdził jeden z ekspertów.

W przypadku uruchomienia tej instalacji i podłączenia do instalacji MPEC znacznie spadnie emisja pyłów.

- Emisja pyłów zmniejszy się absolutnie co będzie miało także kolosalne znaczenie dla zdrowia mieszkańców – można było usłyszeć podczas sesji naukowo-obywatelskiej. - W życiu warto być uczciwym, ale też rozsądnym – Zaufajcie nauce - mówił jeden z zaproszonych ekspertów. - Jeśli inni uwierzyli to warto zaufać.

Radny Maciej Rogóż zapytał o transport i efekty spalania.

W przestrzeni publicznej krąży informacja, że do Nowego Sącza będzie kursowało około 40 tirów na dobę. Czy wszystkie odpadły transportowane do zakładu będą na bieżąco spalane czy też będą gdzieś gromadzone? Jakie byłyby konsekwencje awarii w takiej spalarni?

Przedstawiciel firmy Newag  odpowiedział że będzie to 19 pojazdów. Sześćdziesiąt procent odpadów musi być przewożonych koleją – tłumaczył. To jest wymóg. Odniósł się też do pytania dotyczącego ewentualnej  awarii w spalarni. Stwierdził, że jest szereg systemów chroniących, aby do takich awarii nie dochodziło. Będą także inne zabezpieczenia. Spalarnia będzie miała dodatkowe 24 godzinne zasilanie.

- Żadne odpady nie będą składowane na terenie, ale będą wwożone bezpośrednio do spalarni. Pozostałości poprocesowe będą (żużel) na bieżąco wywożone.

Padło też pytanie - kto to odbierze pozostałości poprocesowe ze spalarni?

- Faktem jest, że te odpady są odpadami niebezpiecznymi i nie da się ich składować. Niemcy składują je w kopalniach soli niezawodnionych. Ja jestem przeciwnikiem składowania takich odpadów w kopalniach. W Polsce opracowano technologię prania takich odpadów i takich odpad po przejściu takiej procedury ma w zasadzie znamiona odpadu obojętnego. Wtedy można je stosować jako przesypkę na składowiskach odpadów komunalnych.

Ekspert zaznaczył, że polska technologia prania odpadów jest opatentowana – dodał ekspert.

Jacek Gwóźdź, mieszkaniec Nowego Sącza pytał czy jest planowane organizowanie dalszych konferencji i spotkań na temat tego tematu?

- Ważne są szerokie akcje edukacyjne i działania, które pozwolą na lepsze sortowanie odpadów u źródeł. – Co z zagospodarowaniem bioodpadów? Mówi się o budowie biogazowni. Czy ten temat jest także realizowany przez miasto? – pytał

- Instalacja nie oznacza odejścia od recyklingu – mówiła wiceprezydent Magdalena Majka. – I tym tematami miasto będzie się zajmowało.

- Frakcja biodegradowalna zmniejsza kaloryczność odpadów – to wada. Jeśli oddzielimy ją od strumienia odpadów to spowodujemy, że te odpady będą bardziej suche. Szwedzi wydzielają 60 proc. odpadów biodegradowalnych. Z nich jest produkowany biogaz, wykorzystywany w motoryzacji (autobusach na CND biometan) – tłumaczył  Józef Neterowicz, ekspert Związku Powiatów Polskich, ds. energii odnawialnych. – Mamy ogromną szansę do wykorzystania tego surowca.

Radny Tadeusz Gajdosz, który mieszka 500 metrów od planowanej inwestycji też zabrał głos.

- Mam pytanie do inwestora. Co zyskają mieszkańcy osiedli wokół spalarni? Co stracą – Spokój. Nowy Sącz potrzebuje spalarni. To nie ulega wątpliwości. Gajdosz pytał czy mieszkańcom wokół spalarni będą mogli liczyć na energię elektryczną po preferencyjnych cenach.

- W pierwszym roku działalności spaliliśmy 16 tys. tom węgla – mówił Zbigniew Konieczek, prezes spółki NEWAG. – W tej chwili węgla nie spalamy w ogóle. – 25 proc. ciepła wytwarzanego w mieście bierze NEWAG. – Ile kosztowałoby ciepło, gdyby ciepła nie brali. Bierzemy trzy razy mniej wody, zlikwidowaliśmy wszystkie myjnie. Zainstalowaliśmy 1000 kw. instalacji fotowoltaicznej, będą instalowane kolejne.

- Co proponujemy? – Czego państwo oczekujecie. Usiądźmy do stołu. – dodał prezes Konieczek.

Na koniec głos zabrała Iwona Mularczyk, przewodnicząca Rady Miasta, która zaprosiła ekspertów na sesję Rady Miasta Nowego Sącza, która rozpocznie miała rozpocząć się o godz. 14., ale było dość duże opóźnienie.

[email protected], fot.







Dziękujemy za przesłanie błędu