Osiedle Helena: Czy musi nam padać na głowę?
Nieopodal przystanku kolejowego, do którego dociera szynobus przewożący pasażerów z centrum Nowego Sącza, zatrzymują się również, na wyznaczonych przystankach zarówno autobusy MPK, jak i autobusy prywatnych przewoźników.
Po przyjeździe szynobusu na osiedle Helena zatoczki autobusowe błyskawicznie zapełniają się ludźmi. Część mieszkańców z szynobusu przesiada się na nich do autobusów, by dotrzeć do domu.
- Szkoda gadać – mówi pani Anna ze Świniarska . – W szynobusie kilkuminutowa podróż, a potem biegiem na przystanek autobusowy. Owszem jest ławka, można usiąść, oczywiście, jeśli są wolne miejsca. Szkopuł w tym, że nikt nie pomyślał, aby ten przystanek jakoś zadaszyć. Co, jak zacznie padać, czy nadciągnie burza. W palącym słońcu też nie jest fajnie stać.
Zapytaliśmy Andrzeja Górskiego, prezesa Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Nowym Sączu, czy jest możliwość ustawienia na tym przystanku zadaszenia.
- Będę w tej sprawie rozmawiał z Miejskim Zarządem Dróg w Nowym Sączu – mówi prezes Andrzej Górski. – Będziemy działali w tym zakresie.
Mieszkańcy wysiadający na przystanku kolejowym na Helenie narzekają też, że pas zieleni znajdujący się zaraz przy chodniku przypomina góry i doliny. Proszą, aby zasypać ziemią te nierówności, bo można, idąc po tym zielonym pasie łatwo skręcić nogę, albo się przewrócić.
[email protected], Fot. IM.