Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 16 maja. Imieniny: Andrzeja, Jędrzeja, Małgorzaty
26/05/2013 - 12:04

Ruszyła kolej Nowy Sącz-Chabówka. Czy po raz ostatni?

Skład retro, czyli lokomotywa parowa Ty42-107 z lat czterdziestych i zabytkowe wagony pasażerskie z lat 1920-1960, wyruszył punktualnie o 10.30 ze stacji Nowy Sącz do Chabówki. Zainteresowanie „Koleją na majówkę” było ogromne, bo najprawdopodobniej na tej trasie pociąg już po raz kolejny... nie pojedzie.
Kolej zmieniła świat: przeformowała przestrzeń, czas, relacje społeczne i samego człowieka. Dziś nikt nie może podważyć tego stwierdzenia i wyobrazić sobie cywilizacji bez tej zdobyczy technicznej. Oczywiście kolejnictwo, jak sama technika, ewoluowało (choć złośliwi mogą zaprzeczyć), zmieniły się pociągi, ich napędy i sam komfort jazdy. Dla tych, którzy chcieli powspominać jak było dawniej lub spróbować tej przygody po raz pierwszy, pasjonaci ciuchci parowych przygotowali majówkę z Galicyjską Koleją Transwersalną.

Niegdyś ikona nowoczesności, dzisiaj atrakcja retro. Kolej parowa ze starodawnym składem, bo o niej mowa, odjechała dziś (26 maja) z dworca Nowy Sącz do Chabówki, mijając po drodze kilka urokliwych stacji, gdzie na podróżujących czekało mnóstwo regionalnych atrakcji.
- Jest to już trzeci przejazd organizowany przez nasze stowarzyszenie i miejmy nadzieję, że nieostatni. Niestety decyzja Polskich Linii Kolejowych, która padła na początku tego roku, jasno mówi, że linia Nowy Sącz-Chabówka ma zostać wyłączona z eksploatacji, co równa się, niestety, z brakiem możliwości zorganizowania takiego przejazdu retro - mówi Kamil Filipowski ze Stowarzyszenia Miłośników Kolei. - Mamy nadzieję, że tegoroczny przejazd i czynności związane z obroną tej linii uświadomią Polskim Kolejom, że ta decyzja jest błędna i odwołają jej zawieszenie - dodaje.
W podróż w czasie wyruszyło ponad czterysta osób (o jeden skład więcej niż w ubiegłym roku), do tego mnóstwo zainteresowanych uczestniczy w tym wydarzeniu podczas samych postojów na poszczególnych stacjach. W Limanowej i Męcinie uzupełniony zostanie kocioł z wodą. Oprócz tego przygotowane zostały przez koła gospodyń wiejskich przysmaki i programy artystyczne. Na stacji w Nowym Sączu prezentowały się Sądeczoki, które muzyką, tańcem i śpiewem bawiły wszystkich gości peronu nr 1.

Podobnie jak przy poprzednich przejazdach w zabawę włączyła się grupa rekonstrukcyjna działająca przy Sądeckim Oddziale Towarzystwa Historycznego.
- Tym razem jej członkowie wprawiają nas w klimat II wojny światowej - wyjaśnia Kamil Filipowski, który o 10.30 dał sygnał do odjazdu w stronę Chabówki. Po drodze będą Męcina, Limanowa, Kasina Wielka, Mszana Dolna i Rabka-Zdrój.
- Specjalnie przyleciałem na tę imprezę z Bostonu. Jestem miłośnikiem kolei i gdy dowiedziałem się o tym, że mają zamknąć tę linię, nie mogłem się nadziwić takiej decyzji. Koleją tą jadę już od rana z Chabówki, gdzie spałem w salonie Gomułki w skansenie. Teraz jadę z powrotem - dziwi się decyzji PLK Tomasz Pałkoń, pracownik kolei w Stanach Zjednoczonych.
- Taka linia to historia kolei i wielka atrakcja. Na całym świecie takie linie są utrzymywane. Ogromna rzesza turystów z dziećmi korzysta z tego rodzaju przejazdów, które organizowane są co tydzień. W Stanach, podczas takich przejazdów retro, na pociągi napadają Indianie i zamaskowani bandyci, są również podobne rekonstrukcje historyczne jak tu, a nawet z użyciem czołgów, samolotów i jeepów - dodaje.
Zapach dymu, stukot kół, specyficzne bujanie i tak przez ok. 6-7 godzin. Potem uczestników imprezy do Nowego Sącza odwiozą autokary.

(JB)
Fot. JB







Dziękujemy za przesłanie błędu