Sądecka kwesta: w tym roku darczyńcy hojni, jak nigdy dotąd [ZDJĘCIA]

Wolontariusze dorocznej akcji "Ratujmy sądeckie nekropolie" kwestujący dzisiaj od rana na cmentarzach przy ul. Rejtana, oraz na osiedlach Gołąbkowice i Helena w Nowym Sączu przyznają, że hojność darczyńców w tym roku jest wyjątkowa. Do puszek kwestujących już nie wrzucane były, ale wciskane zwinięte banknoty. Wśród nich były także te stuzłotowe.

Na sądeckich cmentarzach w zbiórkę pieniędzy na ratowanie zabytkowych grobowców zaangażowało się ponad stu wolontariuszy reprezentujących różnorodne sądeckie stowarzyszenia i organizacje.

Przy charakterystycznych tablicach potrząsali puszkami przedstawiciele: Stowarzyszenia Civitas Christiana, Fundacji im. J. Masiora, Klubu Inteligencji Katolickiej, Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego, PTTK Oddział „Beskid”, Forum Sądeckich Motocyklistów MotoSacz, Sądeckiego Towarzystwa Motocyklowego Sokół, Stowarzyszenia Orion, TKK Dąbrówka, Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół”, zarządów osiedli: Biegonice, Dąbrówka, Kilińskiego, Piątkowa, Związku Sądeczan, Towarzystwa Przyjaciół Chorych Sądeckie Hospicjum. W tym roku, po raz pierwszy kwestują też sądeccy harcerze.

Dzisiaj kwesta trwa do godziny 17. Od rana puszki wolontariuszy błyskawicznie się zapełniały. Wielu darczyńców wrzucało już, nie, jak dawniej bilon, ale banknoty papierowe. Wczesnym popołudniem niejedna puszka była tak zapełniona, że banknoty trzeba było wciskać do środka.

- Dzielę się datkiem od pierwszej kwesty, jaka została zorganizowana – mówi Elżbieta Kwiatek - Myślę, że jest to nasz sądeczan obowiązek. Tak uważam. Na sercu leży mi, aby jak najwięcej zabytkowych pomników zostało odnowionych. Ile razy jestem tutaj na cmentarzu i odwiedzam groby, czy to swoich rodziców, czy teściów, to uważnie rozglądam się, który kolejny zabytkowy grobowiec został odrestaurowany. Jest to dla mnie ogromnie ważne. Nasz cmentarz komunalny jest przepięknym zabytkiem, na którym znajduje się wiele pamiątek naszej historii. Chodzi o to, aby to, co tutaj jest nie zginęło, aby ocalało. Coś, co pozostanie dla potomnych

Dla mnie ważne jest to, że w takim dniu nie przykładamy wagi do komercji. Zwalniamy szybki bieg, bo każdy obecnie jest bardzo zabiegany – dodaje pani Elżbieta. - Warto się czasami wyciszyć, zatrzymać, wspomnieć tych, których już wśród nas nie ma.

Krystyna Uczkiewicz była jedną z wielu osób, która wsparła dzisiaj tę szczytną akcję. Bierze w niej udział, jako wolontariusz już kilkanaście lat.

- Za chwilę będę zmieniała swoje koleżanki i kolegów – mówi wolontariuszka. – Odnawianie zabytkowych grobowców to niekończący się proces. Najbardziej cieszy, że zarówno ci najmłodsi, młodzież i dorośli, w tym mnóstwo osób starszych podchodzi do kwestujących i wrzuca im do puszki datek. To jest wzruszające.

Koło jednej z głównych bram wejściowych na cmentarzu komunalnym kwestowali przewodnicy PTT.

- Darczyńcy w tym roku są bardzo hojni – mówi Wojciech Lippa, przewodnik Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego. – Praktycznie nie ma czym „postukać”, bo bilonu jest niewiele. Ludzie wrzucają głównie banknoty.

Jutro (2 listopada), w Dzień Zaduszny, zbiórka będzie krótsza. Rozpocznie się o godz. 10 i zakończy między godz. 14, a 15. Na cmentarzu na osiedlu Gołąbkowice będzie uruchomione jedno stanowisko i na pewno jedno na cmentarzu komunalnym.

W tym roku podobnie, jak w poprzednich latach darczyńcy, którzy wsparli tegoroczną akcję otrzymają pocztówkę przedstawiającą jeden z odnowionych dużych grobowców na cmentarzu komunalnym. Dzieciaki mogły liczyć na słodkości, które były rozdawane dzięki uprzejmości Urzędu Miasta w Nowym Sączu.