Senator Kogut o konwencji ws. przemocy: Będę bronił polskiej rodziny
Kilka godzin trwała w senacie debata nad ustawą o ratyfikacji Konwencji Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej. Ostatecznie senat przyjął ustawę bez poprawek.
Konwencja ma chronić kobiety przed wszelkimi formami przemocy oraz dyskryminacji; oparta jest na idei, że istnieje związek przemocy z nierównym traktowaniem, a walka ze stereotypami i dyskryminacją sprawiają, że przeciwdziałanie przemocy jest skuteczniejsze.
O ratyfikowanie konwencji apelowały organizacje kobiece, broniące praw człowieka oraz pomagające ofiarom przemocy; krytykowały ją organizacje prawicowe i Episkopat Polski.
- Wszyscy ci, którzy głosowali za nieratyfikowaniem tej konwencji, wzięli pod uwagę list Episkopatu Polski. Jednym z głównych przesłań tego listu jest to, że obecna koalicja PO-PSL rok 2015 uchwaliła rokiem świętego Jana Pawła II, a dla Jana Pawła II rodzina była świętością. Z tej konwencji jasno wynika, że zdecydowanie uderza się w chrześcijaństwo, w rodzinę, cywilizację i tradycję. Tylnymi drzwiami chce się wprowadzić gender, inne małżeństwa. (…)Wzięliśmy także pod uwagę wiele wystąpień Akcji Katolickiej, rodzin – powiedział senator Stanisław Kogut, który reprezentował stanowisko senackiej Komisji Rodziny, Polityki Senioralnej i Społecznej.
Debata, która odbyła się w środę (4 marca) wzbudzała ogromne emocje. Ostatecznie wczoraj senat głosami PO ratyfikował konwencję. "Za" opowiedziało się 49 senatorów, 38 było przeciw, a 1 wstrzymał się od głosu.
Teraz dokument trafi do prezydenta Bronisława Komorowskiego, który będzie miał 3 tygodnie na podpisanie bądź zawetowanie ustawy ratyfikacyjnej. Prezydent zapowiedział wcześniej, że będzie chciał w tym czasie zbadać, czy Konwencja jest zgodna z konstytucją.
(KB)
fot. senat.gov.pl Józef Józefaciuk
O ratyfikowanie konwencji apelowały organizacje kobiece, broniące praw człowieka oraz pomagające ofiarom przemocy; krytykowały ją organizacje prawicowe i Episkopat Polski.
- Wszyscy ci, którzy głosowali za nieratyfikowaniem tej konwencji, wzięli pod uwagę list Episkopatu Polski. Jednym z głównych przesłań tego listu jest to, że obecna koalicja PO-PSL rok 2015 uchwaliła rokiem świętego Jana Pawła II, a dla Jana Pawła II rodzina była świętością. Z tej konwencji jasno wynika, że zdecydowanie uderza się w chrześcijaństwo, w rodzinę, cywilizację i tradycję. Tylnymi drzwiami chce się wprowadzić gender, inne małżeństwa. (…)Wzięliśmy także pod uwagę wiele wystąpień Akcji Katolickiej, rodzin – powiedział senator Stanisław Kogut, który reprezentował stanowisko senackiej Komisji Rodziny, Polityki Senioralnej i Społecznej.
Debata, która odbyła się w środę (4 marca) wzbudzała ogromne emocje. Ostatecznie wczoraj senat głosami PO ratyfikował konwencję. "Za" opowiedziało się 49 senatorów, 38 było przeciw, a 1 wstrzymał się od głosu.
Teraz dokument trafi do prezydenta Bronisława Komorowskiego, który będzie miał 3 tygodnie na podpisanie bądź zawetowanie ustawy ratyfikacyjnej. Prezydent zapowiedział wcześniej, że będzie chciał w tym czasie zbadać, czy Konwencja jest zgodna z konstytucją.
(KB)
fot. senat.gov.pl Józef Józefaciuk