Spalarnia w Nowym Sączu: uchwałą rady miasta zajmie się Wojewódzki Sąd Administracyjny

- Skandal, hańba – z takimi okrzykami na ustach opuszczali w czerwcu tego roku przeciwnicy budowy spalarni sesję Rady Miasta, podczas której zostały przegłosowane zmiany, dające zielone światło budowie spalarni na osiedlu Nawojowska. Już wtedy radni PiS mówili, że będą skarżyć uchwałę do wojewody. I tak się stało. Teraz zbada ją Wojewódzki Sąd Administracyjny.

Czytaj także: Wandale mieli dobrą zabawę, a teraz dzieci nie mogą korzystać z placu zabaw

Jak już pisaliśmy, radni PiS po tej pamiętnej sesji, na której nie zabrakło nowosądeczan z osiedla Nawojowska z transparentami, na których widniały hasła „STOP SPALARNI” zapowiedzieli, że zaskarżą podjętą uchwałę.

- Nie zgadzamy się z procesem procedowania tego projektu - mówił kilka tygodni temu „Sądeczaninowi” radny Michał Kądziołka, przewodniczący klubu PiS w Radzie Miasta Nowego Sącza.

Jak wskazywał wtedy radny Kądziołka, miasto nie wzięło pod uwagę opinii mieszkańców, ani też opinii instytucji państwowych, zajmujących się środowiskiem. Mieszkańcy i komitet społeczny "Stop spalarni w Nowym Sączu" złożyli w tej sprawie również kilka wniosków.

Wojewoda małopolski przychylił się do wspomnianych wniosków. Uchwała Rady Miasta Nowego Sącza w sprawie zmiany studium zezwalającej na lokalizację spalarni śmieci na osiedlu Nawojowska została zaskarżona do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.