Szukają nowego miejsca, by upamiętnić wybitnego ekonomistę

Rondo u zbiegu ul. Grodzkiej i ul. Kunegundy w Nowym Sączu nie będzie nosiło imienia Carla Mengera, założyciela Austriackiej Szkoły Ekonomii. Patronem będzie Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół”. Inicjatorzy upamiętnienia wybitnego ekonomisty w jego rodzinnym mieście nie odpuszczają i szukają nowego miejsca.

Przypomnijmy, że w początkach sierpnia grupa inicjatywna złożyła na ręce przewodniczącej Rady Miasta Nowego Sącza Iwony Mularczyk petycję, aby rondo u zbiegu ulic Grodzkiej i Kunegundy nosiło imię wybitnego ekonomisty, który urodził się w Nowym Sączu w 1840 roku i tutaj spędził lata młodzieńcze. Równolegle w internecie ruszyła zbiórka podpisów pod tą inicjatywą.

Czytaj także: Nowy Sącz: Carl Menger zostanie patronem nowego ronda? Petycja w ratuszu

W grupie inicjatywnej znaleźli się: Krzysztof Rzońca, sądeczanin, student Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie, jeden z liderów Konfederacji w naszym regionie, Karol Kołat, Andrzej Skupień, rektor Wyższej Szkoły Biznesu – NLU dr Dariusz Woźniak i Mikołaj Pisarski, prezes Zarządu Fundacji Instytut Edukacji Ekonomicznej im. Ludwiga von Misesa.

- Zależy nam by godnie upamiętnić tą ważną dla świata nauki postać. Carl Menger jest wciąż osobą niedocenioną, mimo że urodził się w naszym mieście. Jego nazwisko przewija się w „Roczniku Sądeckim”, znają je między innymi sądeccy historycy, ale większości sądeczan jest ono nieznane. Chcemy to zmienić, zachęcamy do podpisywania internetowej petycji - mówi Krzysztof Rzońca.

Inicjatorzy wskazali, że odpowiednim miejscem, aby upamiętnić tego wybitnego ekonomistę było nowe rondo u zbiegu ul. Grodzkiej i Kunegundy. Jednak już dziś wiadomo, że ta lokalizacja jest nieaktualna, bo rondo to otrzymało właśnie imię Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół”, bardzo zasłużonej w historii miasta organizacji.

Grupa inicjatywna, mimo takiego obrotu sprawy nie spoczywa na laurach i nadal szuka miejsca w Nowym Sączu, aby upamiętnić Carla Mengera

Jeśli nie to miejsce, to jakie?

- Sytuacja nas trochę zaskoczyła. Nie spodziewaliśmy się, że spawy się tak potoczą. Jeśli nie to rondo, to może jest jakieś inne miejsce – mówi nasz rozmówca. – My się nie obrażamy, tylko działamy dalej. Myślę, że radni docenią nasze starania i znajdziemy symboliczne miejsce, aby upamiętnić tę postać. Jestem dobrej myśli.

[email protected], fot. IM.

Skomentuj