Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 3 maja. Imieniny: Jaropełka, Marii, Niny
24/03/2021 - 14:00

Takiego porodu nie było tu od 25 lat! Małej Wiktorii spieszyło się na świat

- Coś takiego, a jestem położną od dwudziestu pięciu lat, zdarzyło się w mojej karierze zawodowej po raz pierwszy – mówi Ewa Kamińska, właścicielka Niepublicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej „Femina” w Łącku. - Totalne zaskoczenie dla wszystkich. Najważniejsze, że mama i córeczka czują się dobrze.

 – Ciężarna pacjentka, która była umówiona tylko do badania, urodziła śliczną i zdrową dziewczynkę. Takiej sytuacji w naszym ośrodku jeszcze nie było -  mówi Ewa Kamińska, właścicielka Niepublicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej „Femina” w Łącku.

Nikt nie spodziewał się takiego obrotu sprawy.

Małej Wiktorii najwidoczniej bardzo spieszyło się na świat. Dziewczynka urodziła się wczoraj w jednym z gabinetów w NZOZ „Femina”. Maleństwo przyjmowały: lekarz ginekolog-położnik Alicja Szatanik oraz położne: Beata Kwiatkowska i Agnieszka Smoter.

Poród trwał, a była to pierwsza ciąża młodej mamy… niespełna dziesięć minut.

- Rano w naszej przychodni pojawiła się młoda pacjentka w 37 tygodniu ciąży – opowiada właścicielka NZOZ „Femina” w Łącku. – Zgłaszała, że odczuwa lekkie pobolewanie w dole brzucha. Nasze położne poprosiły pacjentkę do gabinetu, podłączyły ją do KTG (urządzenie rejestruje i dokonuje zapisu graficznego akcji serca płodu i czynności skurczowej mięśnia macicy). W trakcie tego badania pacjentce odeszły wody i zaczęła się regularna akcja porodowa.

W tym czasie w ośrodku przyjmowała lekarz ginekolog-położnik Alicja Szatanik. Poród był tak szybki, że po niespełna dziesięciu minutach mała Wiktoria pojawiła się na świecie. Była godz. 9.35. Położne od razu przystawiły maleństwo do piersi mamy.

- Mała jest śliczna, donoszona. Otrzymała 10 punktów w skali Apgar. Młoda mama i dziewczynka czują się dobrze.

Personel przychodni wezwał karetkę pogotowia ratunkowego. Młoda mama i mała Wiktoria zostały przewiezione do szpitala w Nowym Sączu. Dziecko po urodzeniu ważyło 2, 800 kg.

- Zazwyczaj, kiedy rodzi pierwiastka, akcje porodowe są zdecydowanie dłuższe – dodaje Ewa Kamińska. – Mogą trwać kilka, a bywa, że i kilkanaście godzin.

„Sądeczaninowi” udało się skontaktować ze szczęśliwą mamą małej Wiktorii. Jak mówi pani Monika, mieszkanka gminy Łącko zupełnie nie spodziewała się, że urodzi córeczkę w przychodni. Tak szybka akacja porodowa była dla niej totalnym zaskoczeniem.

- W nocy zaczęłam odczuwać lekkie bóle, ale pomyślałam, że nie będę panikowała – opowiada szczęśliwa mama. – Rano podjechałam do NZOZ „Femina”. Wiedziałam, że są tam panie położne i, że we wtorki przyjmuje lekarz ginekolog-położnik. Byłam przekonana, że po badaniu wrócę do domu. Sądziłam, że to jeszcze nie poród, że to jakieś nerwobóle. Nie panikowałam, a tymczasem wyszło tak, że na świecie pojawiła się Wiktoria.

Pani Monika ma 26 lat. Jest mieszkanką gminy Łącko. Nie sądziła, że prosto z przychodni trafi do szpitala już z dzidziusiem.

- Mała rodziła się dosłownie kilka minut – dodaje pani Monika. – Termin porodu miałam wyznaczony na 10 kwietnia. Przez całą ciążę nic się nie działo, czułam się bardzo dobrze. Całą sytuacją zaskoczony jest również mąż - Marek. Jest bardzo szczęśliwy. Dla nas i całej rodziny tak szybki poród był totalnym zaskoczeniem. Przewidywałam, że w związku z porodem mogę spędzić w szpitalu święta, a tymczasem może będę już z córeczką w domu.

Państwu Monice i Markowi serdecznie gratulujemy. Maleńkiej Wiktorii życzymy dużo zdrowia i wszelkiej pomyślności.

[email protected], fot. NZOZ „Femina” w Łącku.







Dziękujemy za przesłanie błędu