Tłumy mieszkańców na sesji w ratuszu. Krzyki, oklaski, protesty i transparenty [ZDJĘCIA]

Na sesji są dzisiaj tłumy ludzi, którzy nie zgadzają się z planami budowy spalarni. Początek obrad był tak burzliwy, że przewodniczący Rady Miasta musiał ogłosić przerwę, by gigantyczne emocje opadły . Po przerwie na wniosek prezydenta miasta punkt dotyczący zmiany studium i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta została przesunięta w porządku obrad. I radni  na takie przesuniecie się zgodzili.

Radny Michał Kądziołka zawnioskował o to, aby dyskusja na temat tego punktu była nieograniczona. Radni na to się nie zgodzili, ale zgodzili  na to, aby osoba wypowiadająca się miała dwa razy po 3 minuty.

- Tu dziś na sali dzieje się chwila historyczna – mówił radny Michał Kądziołka. Proszę o śledzenie przebiegu sesji. Czy radni będą głosować tak, jak chce prezydent miasta. Dzisiaj na Sali widzimy serki Rejtanów broniących Nowy Sącz, broniących  miasto przed prywatyzacja. Prezydent Nowego Sącza powinien służyć mieszkańcom. Widząc, jak ograniczacie nam dyskusje, będziemy zabierać głos z głównej trybuny.

Przewodnicząca komitetu stop spalarni Ewa Stasiak - Kubacka mówiła, że studium zostało opracowane w bardzo wąskim zakresie. Ono powinno być opracowane dla całego miasta, a nie w wąskim zakresie.

- Nowy Sącz leży na terenie nieprzewietrzalnym. Prognoza oddziaływania napisaliście na zlecenie firmy. Poprzedni prezydenci nie dopuściliby nigdy na taka inwestycję wpływająca na środowisko. Obecny prezydent Ludomir Handzel robi wszystko, by ta inwestycja powstała, radni , którzy zagłosują za studium dadzą swój przyczynek do tego, ze Nowy Sącz będzie miastem śmieciowym.

- Cała kampania jest oparta na kłamstwie – mówił jeden z mieszkańców, który zabierał głos na mównicy. – Miasto nie będzie miało wpływu na ceny śmieci. Nie spodziewajcie się państwo, że będzie taniej. Będzie drożej, jak się da. Radni, którzy chcą głosować za miana, uważają, że złapali pana Boga za nogi. Apeluję do radnych – czy wy nie macie rodzin, nie macie dzieci. Przecież ta spalarnia będzie truła nas wszystkich.

O głos poprosił Piotr Piwowar.

- Zastanawiałem się co powiedzieć, bo trochę brakuje słów, co się dzieje z naszym miastem. Zastanawiałem się czy Wy Państwo istniejecie. Czego się boicie? Skończy się Wasza kadencja, popadniecie w niebyt polityczny, ale internet nie zapomina. Od marca ubiegłego roku próbujemy trafić do waszych rozumów, ale to się nie udaje. Jest grupa radnych zapatrzonych w pana prezydenta, a mam nadzieję, że prezydent jest zapatrzony w mieszkańców. Jest krótki wers z Biblii – korzeniem wszelkiego zła jest pożądliwość pieniędzy. Moja rodzina i ci, którzy mieszkają tej dziwnej lokalizacji chcemy przemówić do waszych serc, aby nie podnosić ręki na zdrowie i życie mieszkańców -teraz i w przyszłości.

Na mównicę wyszła radna Iwona Mularczyk. - Tak widzę czym zajmuje się pan Prezydent. Podpisuje jakieś dyplomy. – Tu nie ma, ze rada miasta podjęła decyzję, tu będzie który radny jak głosował. Nawet radni zamykają usta niektórym radny. Tak wam zależy, aby przepchnąć te uchwałę. Tutaj będą zwożone śmieci nie tylko z okolicy. Tu nie ma nic śmiesznego. Mówimy o inwestycji prywatnego inwestora. Tu będzie wolny rynek. Po co ta budowa, by miał korzyści.

Iwona Mularczyk podkreśliła, że działalność spalarni będzie problemem całego miasta. Pytała dlaczego nie zostały uwzględnione negatywne opinie do projektu. Dlaczego wybiera się lokalizację, gdzie jest zbiornik wód podziemnych? Spalarnia śmieci 30 metrów od zabudowań.

Co pan zrobił panie prezydencie w tym zakresie? – grzmiała Iwona Mularczyk. – O tej inwestycji nie możemy mówić więcej niż 6 minut.

Dalszą część artykułu czytaj na następnej stronie - TUTAJ