Tragedia! Najpierw znaleźli samochód, a chwilę później leżące w zaroślach zwłoki

Kim był? Ile miał lat? Jak zginął? Jak na razie te pytania pozostają bez odpowiedzi. Limanowscy policjanci wspólnie z prokuratorem prowadzą śledztwo, które ma wyjaśnić przyczyny i okoliczności śmierci nieszczęśnika. Jego ciało zostało znalezione dzisiaj po południu w Kasinie Wielkiej na Limanowszczyźnie. Zwłoki leżały w zaroślach. W pobliżu znajdował się porzucony samochód, który prawdopodobnie należał do zmarłego mężczyzny. 

Zobacz też Zaginął 34-letni Tomasz. Poruszał się samochodem, ślad urywa się w naszym regionie

Policjanci pod nadzorem prokuratora przez wiele godzin wykonywali czynności dochodzeniowe i zabezpieczali wszelkie ślady. W najbliższych dniach zostanie przeprowadzona sekcja, której wyniki będą kluczowe w poznaniu przyczyny śmierci nieszczęśnika. Jak na razie nie wiadomo, czy to był nieszczęśliwy wypadek, samobójstwo, czy może śmierć nastąpiła na skutek jakiejś choroby. Śledczy wstępnie wykluczyli, by ktoś mógł się przyczynić do tej tragedii. 

Jak na razie nie wiadomo kim był mężczyzna i ile miał lat. Wszystko jednak wskazuje na to, że jest to ciało zaginionego przed kilkoma dniami 34-letniego Tomasza. Mężczyzna ostatni raz był widziany w niedzielę (19 marca) na terenie Szczawy. Następnego dnia skontaktował się ze swoją rodziną za pomocą messangera, potem kontakt urwał się. 34-latek do tej pory nie powrócił do swojego domu, a jego telefon milczy.

Mężczyzna poruszał się srebrnym Fordem Mondeo o numerze rejestracyjnym KSU 5RJ1. Jak udało nam się dowiedzieć nieoficjalnie, właśnie ten samochód został znaleziony dzisiaj w Kasinie Wielkiej, a w jego pobliżu leżało ciało. Jak na razie policja nie potwierdza jeszcze tych informacji. Trwa identyfikacja zwłok. ([email protected] Fot. Ilustracyjna)