W Siołkowej z marszałkiem Terleckim o referendum i pieniądzach

Choć Prawo i Sprawiedliwość jeszcze nie ogłosiło list swoich kandydatów do Sejmu i Senatu w październikowych wyborach, trudno przypuszczać, by w okręgu nr 14 nie znalazł się na nich wicemarszałek Sejmu, Ryszard Terlecki. Często bywa na Sądeczyźnie, gdzie można z nim spokojnie porozmawiać podczas spotkań lokalnych organizacji społecznych. Tak było i w tę sobotę w Siołkowej, gdzie prof. Terlecki gościł w tutejszym kole Kasy Wzajemnej Pomocy.

Siołkowa przed 30 laty była jednym z pierwszych kół zakładanej wtedy KWP. Dziś liczy 157 członków, a skarbnik Lidia Grzesiak nie narzeka na brak zainteresowania nieoprocentowanymi pożyczkami. W ubiegłym roku tutejsza Kasa (z pieniędzy zgromadzonych w formier składek) udzieliła 74 pożyczek na 352 tys. zł. Wiadomo, 5-6 tysięcy złotych drogą nie chodzi i w razie potrzeby od zawsze stanowi znakomitą konkurencję dla przeróżnych, lichwiarskich chwilówek. A jeśli do kasy należą mąż i żona, kwota może być podwojona.

Chyba największe wrażenie na prof. Terleckim zrobił fakt, że w Siołkowej jeszcze nie zdarzyło się, by któryś z poręczycieli musiał spłacać pożyczkę za tego, za kogo zaręczył. Ale nie tylko o pieniądzach rozmawiali z wicemarszałkiem Sejmu mieszkańcy Grybowa i Siołkowej.

Były dyskusje o referendum, o 800 plus, o wyborach i tym, jak kto sobie dziś radzi. Całkiem zgodną opinię mieli wszyscy o przypomnianym przez marszałka pomyśle Lewicy - zakazie spowiedzi dla niepełnoletnich, co uderzałoby wprost w pierwszą komunię.

- Póki mamy większość w Sejmie, możemy podobne inicjatywy blokować - stwierdził prof. Ryszard Terlecki. ([email protected]) Fot. TK