Wdrapał się na pomnik i groził, że się wysadzi. Na dzień przed wyborami służby postawione na równe nogi [WIDEO]
Jak donosi portal onet.pl, powołując się na wypowiedź rzecznika prasowego stołecznej policji, wszystko rozpoczęło się około godz. 10. Wtedy policjanci zauważyli mężczyznę, który dostał się na Pomnik Ofiar Tragedii Katastrofy Smoleńskiej. Miał na sobie plecak, a w lewej ręce trzymał niezidentyfikowany przedmiot.
Przez ponad trzy godziny, niezidentyfikowany mężczyzna stał na pomniku na placu Piłsudskiego w Warszawie i groził, że wysadzi się w powietrze. W sieci pojawiło się nagranie pokazujące wspomnianego mężczyznę.
W związku z taką sytuacją teren został ewakuowany przez policję. Był też zabezpieczany przez straż pożarną. Nad Placem Piłsudskiego latały policyjne drony. W kierunku pomnika został wysłany saperski robot na gąsienicach.
Skuteczne działania stołecznych negocjatorów, funkcjonariuszy SPKP Warszawa, policjantów @Policja_KSP @PolskaPolicja zakończyły się zatrzymaniem mężczyzny, którego zachowanie wskazywało na realne zagrożenie życia i zdrowia wielu osób. Czynności trwają. pic.twitter.com/U5yiyTLzKv
— Policja Warszawa (@Policja_KSP) October 14, 2023
Około godziny 14 na konferencji prasowej rzecznik stołecznej policji poinformował dziennikarzy, że „mężczyzna zszedł z pomnika, został obezwładniony i doprowadzony do komendy”. Na razie nie wiadomo, jaka jest narodowość mężczyzny i co nim kierowało, aby wyjść na pomnik. Nie wiadomo też czy w plecaku, który mężczyzna posiadał znajdował się ładunek wybuchowy.
([email protected], film i fot. print screen denes24.sk, źródło: onet.pl).