Wielka tragedia! Policjantka zginęła na oczach męża, jej syn walczy o życie
Lubomierz. Tragiczny wypadek na DW-968
Policjanci wspólnie z prokuratorem ustalają przyczyny i okoliczności tragedii, która w niedzielne popołudnie wydarzyła się w miejscowości Lubomierz koło Limanowej. W wypadku zginęła emerytowana policjantka, która poruszała się na motocyklu. Miała zaledwie 51 lat.
- Jak wynika z policyjnych ustaleń, 60-letni mężczyzna kierujący Toyotą, z nieustalonych przyczyn na łuku drogi zjechał na przeciwległy pas drogi i zderzył się z jadącym z przeciwnego kierunku motocyklem Kawasaki. Motocyklem kierowała 51-letnia emerytowana policjantka, która przewoziła na nim 9-letniego syna – informuje st. asp. Jolanta Batko z Komendy Powiatowej Policji w Limanowej.
Chłopiec w bardzo ciężkim stanie został zabrany do szpitala w Prokocimiu śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Był nieprzytomny. Lekarze walczą o jego życie.
W wypadku brał udział również drugi motocykl marki BMW, którym kierował 42-letni mężczyzna jadący bezpośrednio za motocyklem Kawasaki. Nic poważnego mu się nie stało. Jak się okazało, 42-latek był mężem zmarłej 51-latki.
Do szpitala trafiła również 60-letnia kobieta, która jako pasażerka jechała Toyotą. Obrażenia, jakich doznała, nie zagrażają jej życiu.
60-letni mieszkaniec gminy Łukowica, który kierował Toyotą, był trzeźwy. Została mu pobrana krew do badań. Mężczyzna został zatrzymany przez policjantów.
Decyzją prokuratora ciało kobiety zabezpieczono do badań sekcyjnych, a wszystkie pojazdy trafiły na policyjny parking. Przez kilka godzin droga wojewódzka w miejscowości Lubomierz była zablokowana. Dokładne okoliczności i przyczynę tego tragicznego w skutkach wypadku wyjaśniają policjanci z komisariatu w Mszanie Dolnej.
Nie żyje 51-letnia emerytowana policjantka
- Zmarła w tym zdarzeniu 51-letnia kobieta była emerytowaną policjantką. Katarzyna do 2017 roku służyła w Komendzie Powiatowej Policji w Nowym Targu, w Wydziale Ruchu Drogowego, często kierując służbowym motocyklem, czy to podczas rutynowych partoli lub eskort, czy to podczas zabezpieczeń imprez sportowych. Motocykle były jej pasją, zarówno w pracy jak i w czasie wolnym – tak wspominają zmarłą koleżankę nowotarscy policjanci.
- Kasia była emerytowaną policjantką, pasjonatką motocykli i fajną babką, choć podczas czynnej służby nie miała litości dla piratów drogowych, czym niejednemu zaszła za skórę. Bardzo dużo i dobrze jeździła na motocyklu, zarówno podczas pracy w policji, jak i prywatnie, po godzinach. Po zakończeniu czynnej służby, zaangażowała się m.in. w szkolenie motocyklistów w jednej ze szkół nauki jazdy, pomagając im uzyskać uprawnienia. Spoczywaj w pokoju Kasiu. Bliskim składamy najszczersze kondolencje i trzymamy kciuki, aby młody motocyklista wygrał walkę o życie – napisali na grupie Moto Podhale koledzy i koleżanki zmarłej motocyklistki.