Wypadek paralotniarza na Jaworzynie Krynickiej. Śmigłowiec LPR w akcji

Do wypadku doszło około godz. 12.40 nieopodal trasy narciarskiej numer 2. Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Tarnowie zaalarmował świadek, który widział to zdarzenie i zadzwonił pod numer 112. Do akcji ratowniczej pojechały Straż Pożarna (ratownicy PSP z Krynicy-Zdroju), pogotowie ratunkowe i policja. Na miejsce zdarzenia działali również ratownicy Grupy Krynickiej GOPR.

- Dyżurny w stacji centralnej GOPR w Krynicy-Zdroju został powiadomiony przez Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Tarnowie, że w rejonie trasy narciarskiej nr 2 na Jaworzynie Krynickiej spadł paralotniarz i uderzył w ziemię – informuje Maciej Więcek, rzecznik prasowy Grupy Krynickiej GOPR w Krynicy-Zdroju. – Ratownicy błyskawicznie wyruszyli do akcji.

Część ratowników pojechała na miejsce wypadku samochodem terenowym Land Rover, a jeden z goprowców wyruszył tam quadem z przyczepką. Goprowski samochód dotarł na parking przy dolnej stacji trasy nr 2. Tam czekał już zespół pogotowia ratunkowego.

- Goprowcy zabrali ratowników pogotowia i pojechali w okolicę miejsca wypadku – dodaje Maciej Więcek. – Kiedy goprowski Land Rover dotarł na zbocze stoku przy poszkodowanym był już ratownik GOPR-u, który wyjechał z centrali quadem. Poszkodowany mężczyzna był przytomny, stabilny krążeniowo i oddechowo.

Rannym zajął się zespół pogotowia ratunkowego, a następnie został on przekazany zespołowi Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Śmigłowiec wylądował w okolicy górnej części trasy nr 2. LPR na miejsce zdarzenia wysłało równolegle z karetką Centrum Powiadamiania Ratunkowego.

- Poszkodowany, po wstępnym opatrzeniu został przetransportowany do śmigłowca, który zabrał go do szpitala w Nowym Sączu - mówi Więcek.

Ranny 48-latek trafił do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. Obecnie jest on badany.

- Pacjent trafił do naszego szpitala przytomny – poinformowała nasz portal Agnieszka Zelek, rzecznik prasowy Szpitala Specjalistycznego im. J. Śniadeckiego w Nowym Sączu. – Ma złamane obie ręce. Te urazy zostały już zaopatrzone. Pacjent przeszedł badanie tomograficzne głowy, jest dalej diagnozowany. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Okoliczności i przyczyny wypadku ustala policja.
- Na miejscu zdarzenia pracuje grupa dochodzeniowo-śledcza, przesłuchiwani sa świadkowi - mówi mł. asp. Iwona Grzebyk-Dulak, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu.

(MIGA)
Fot. sxc.hu., arch. PSP w Nowym Sączu, MIGA.