Znów śmierć w Tatrach! Mężczyzna spadł z Bendzichowej Grani

- Wczoraj o godzinie 16.43 na Centralę TOPR dotarło zgłoszenie od taternika schodzącego z Kołowego Szczytu Bzdziochową Granią w kierunku Świnki, o upadku z grani jego partnera i braku kontaktu z nim - relacjonują "toprowcy".

Z uwagi na zapadający zmrok ratownicy HZS poprosili polskich ratowników o pomoc przy poszukiwaniach.

- W nocy z Centrali TOPR do Doliny Jaworowej wyjechało 3 ratowników pilotów UAV. Po dotarciu w okolice Kołowej Dolinki przy pomocy dronów zlokalizowano ciało turysty w jednym ze żlebów opadających do Doliny Kołowej. Po godzinie 6 rano ratownicy HZS ponownie poprosiło o pomoc, tym razem w transporcie ciała turysty - podsumowują.

Zobacz też: Wybrała się późnym popołudniem w góry bez latarki. Utknęła w ciemnościach

Śmigłowiec w miejsce zdarzenia przetransportował 3 ratowników TOPR, skąd z trudnego snieżno-skalnego terenu w noszach tym samym śmigłowcem przewieziono ciało turysty na Polanę pod Muraniem. Tam przekazano je słowackim ratownikom i Policji. Akcja zakończyła się dziś o godzinie 8.

Portal Tatromaniak z kolei w swojej relacji dodaje, że ofiarę próbowano namierzyć za pomocą sygnału z telefonu, bez skutku. Z racji trudnych warunków terenowych ratownicy musieli użyć do akcji dronów a przyczyną tragedii było najprawdopodobniej poślizgnięcie się.

Niech Was nie zwodzi słońce i ciepło. Tatry to góry, które nie wybaczają błędów i niefrasobliwości niezależnie od pory roku. Tatry to góry, które wymagają pokory nawet od doświadczonych piechurów. Opisany tutaj dramat to już kolejny tego dowód, podobnie zresztą jak poprzednie październikowe wypadki, które opisaliśmy w publikacji Aż trudno w to uwierzyć. Trzy straszne wypadki jednego dnia, zginęli ludzie ([email protected] Facebook: Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe - TOPR / A. Górka)