Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 3 maja. Imieniny: Jaropełka, Marii, Niny
06/06/2021 - 16:10

Niewielki stojący blaszany krzyżyk

Dziadek Kroh miał dyplom mistrzowski w dziedzinie blacharstwa i kotłów gorzelniczych, a krzyżyk, który odziedziczyłem, był jego majstersztykiem, pracą dyplomową.

(…)

W Warszawie za carskich czasów kandydat na majstra musiał w obecności komisji wykonać tak zwany majstersztyk. Mogło to trwać tydzień i dłużej, odbywało się w warsztacie. Delikwent pracował, a komisja, jedząc i popijając na jego rachunek pilnowała, by nikt mu nie pomagał oraz przerzucała się docinkami pod jego adresem. Na noc warsztat starannie plombowano. Dziadek Kroh miał dyplom mistrzowski w dziedzinie blacharstwa i kotłów gorzelniczych, a krzyżyk, który odziedziczyłem, był jego majstersztykiem, pracą dyplomową. Niewielki stojący blaszany krzyżyk, z zamkniętymi obło ramionami, u dołu lekko wywinięty na zewnątrz, pusty w środku. Zagadka polega na tym, że nie widać jakiegokolwiek śladu łączenia, spawu. Najprawdopodobniej dziadek wymodelował go z jednego kawałka blachy. Ale jak? Pokazałem krzyżyk znajomemu metalurgowi, absolwentowi politechniki. Oglądał na wszystkie strony, przybliżał do lampy, obracał. Odstawił na półkę, zmienił temat. Znowu sięgnął, obejrzał, odłożył. Wrócił po paru dniach. – Ja do twojego krzyżyka. Umocował na czole reflektorek jakiego używają laryngolodzy, poświecił. Wsunął do środka maleńkie lusterko na trzonku. Patrzył przez silnie powiększające szkło. – Hm. Tyle się dowiedziałem.

Dziadek Kroh wcześnie owdowiał, sam wychowywał dzieci: Antka (mojego ojca) i Alę. Gdy pokończyli studia, spełnił swoje marzenie: kupił działkę w Zielonce, zbudował domek. Ala była lekarką. Zginęła już po upadku powstania, na szosie pod Piotrkowem. (…)
Ojciec był ewangelikiem. Gdy zginął, miałem cztery lata. Z tego powodu ja, potomek warszawskich ewangelików, zupełnie tego środowiska nie znam i prawie nic o nich nie wiem. Jedynie tyle, że w XVIII/XIX wieku napływali z Niemiec. Fabrykanci, inżynierowie, rzemieślnicy. Uprzemysławiali Warszawę, wprowadzali kulturę techniczną, nazewnictwo, bo polskiego wówczas nie było. „I poszedł po holajzę. Albowiem z powodu kajli na iberlaufie trychter rzeczywiście robiony był na szoner, nie zaś krajcowany, i bez holajzy w żaden sposób nie udałoby się zakrypować lochbajtla w celu udychtowania pufra i dania mu szprajcy przez lochowanie śtendra, by roztrajbować ferszlus, który dlatego źle działa, że droserklapę tandetnie zablindowano i teraz ryksztosuje” – żartował Tuwim w 1927 roku. Dziadek Kroh przeczytawszy ów felieton powiedział, że wszystko doskonale rozumie i nie widzi tu nic śmiesznego. (…) 

Ewangelicy szybko się polonizowali, zachowując nazwiska, religię, świadomość pochodzenia. Byli to Polacy narodowości niemieckiej. W latach 1777-1781 na placu Małachowskiego wznieśli świątynię według projektu sławnego architekta Szymona Bogumiła Zuga, nieco później przytułek, który z biegiem lat stał się nowoczesnym szpitalem, powołali gimnazjum im. Mikołaja Reya*, jedno z najlepszych w Warszawie, gdzie przyjmowano również katolików i żydów. Długo by wymieniać. Na początku okupacji to właśnie ewangelikom było najtrudniej, bo hitlerowcy na nich liczyli i srodze się zawiedli. (...)

 

*      Tak piszę przez szacunek dla tradycji i patrona szkoły, choć to błąd ortograficzny. „Nazwiska osób, które pojawiły się w dziejach Polski przed rokiem 1800, piszemy zgodnie z dzisiejszą ortografią, a więc: Mikołaj Rej (...). Andrzej Zamoyski (1800-1874), ale Andrzej Zamojski (1716-1792)” – zaleca Nowy słownik ortograficzny PWN, 2002. Sądeczanin (mieszkaniec Sądecczyzny) piszemy dużą literą, sądeczanin (mieszkaniec Nowego Sącza lub Starego Sącza) – małą. Czyli ten, kto mieszka pod Nowym Sączem, a dojeżdża do pracy w mieście – raz taką, raz taką literą. „Vierundzwanzig Professoren – Vaterland, du bist verloren”, a bardziej zrozumiale: ум за разум зашёл. Nauka to potęgi klucz, ale drzewo życia jest zawsze zielone.

Antoni Kroh, Starorzecza, Wydawnictwo Iskry, Warszawa 2010
Dziękujemy Wydawnictwu Iskry za udostępnienie cytowanych fragmentów







Dziękujemy za przesłanie błędu