Limanowa ma 5 mln zł na czyszczenie powietrza. Co chcą zrobić za te pieniądze?
Aż w siedemnastu gminach w Małopolsce nie wymieniono w ubiegłym roku żadnego pieca. Na tej czarnej liście Polskiego Alarmu Smogowego, na której znalazły się Korzenna, Rytro, Chełmiec i Mszana Dolna nie ma co prawda Limanowej, ale i tam wymiana węglowych kotłów na gazowe też mocno kuleje.
Jak jest ze smogiem w Limanowej? Tak jak wszędzie. Kopciuchy trują na całego. Im niższe temperatury, tym jest gorzej. - Mieszkamy w terenach górzystych, gdzie największe skupiska zabudowań są w dolinach, co stwarza specyficzne warunki – mówi burmistrz Władysław Bieda. – To sprawia, że ruch powietrza jest mniejszy i przez to są mniejsze są możliwości przewietrzania przestrzeni.
Miasto robi co może, żeby likwidować węglowe kotły, ale jak przyznaje Bieda, idzie to opornie. - W latach 2018 - 2019 realizowaliśmy przedsięwzięcie w ramach regionalnego programu województwa małopolskiego. Udało się wymienić tylko 95 kotłów węglowych na gazowe, z równoczesnym dostosowaniem instalacji centralnego ogrzewania do tego rodzaju pieców.
To mało, tym bardziej, że mieszkańcy nie ponosili żadnych kosztów. Wymiana pieców w stu procentach była finansowane przez samorząd. Dla budynku jednorodzinnego razem z przerobieniem instalacji centralnego ogrzewania kosztowało to około czternaście , piętnaście tysięcy złotych, z pełnym dofinasowaniem. Szkoda, że tak mało właścicieli budynków zainteresowało się tym programem.
Ile pieców węglowych w Limanowej trzeba jeszcze zlikwidować?
Jak mówi burmistrz, sytuacja jest dynamiczna, bo ludzie piece wymieniają, a do tej pory nie mieli obowiązku tego zgłaszać. Miasto przeprowadziło ewidencję źródeł ciepła. - W 97 procentach zostało to zidentyfikowane. To są potrzeby na poziomie kilku tysięcy budynków, w których kotły węglowe trzeba wymienić.
Nie wszystkich stać na rezygnację z ogrzewania domów węglem i dlatego miasto przystąpiło do programu Stop Smog. - Podpisaliśmy umowę z Narodowym Funduszem Ochrony środowiska dzięki czemu otrzymamy ponad 3,4 mln złotych na inwestycje, które poprawią jakość powietrza w Limanowej. Do tego dołożymy jeszcze pieniądze z samorządowego budżetu, co da kwotę 4,8 mln złotych.
Na co konkretnie pieniądze zostaną przeznaczone? - Chcieliśmy, żeby w ramach programu co najmniej w stu budynkach zostało wymienione źródło ciepła. To także środki na termomodernizację budynków, co spowoduje zmniejszenie zapotrzebowania na ciepło.
Jak podkreśla Bieda, o przyznaniu pieniędzy decyduje kryterium dochodowe. W przypadku jednoosobowych gospodarstw domowych, kwota nie może przekroczyć 2189 zł netto, a w przypadku gospodarstw wieloosobowych, dochód na jedną osobę nie może być wyższy niż 1563 zł.
U tych, którzy do programu się zakwalifikują miasto przeprowadzi audyt. - To wykaże, jakie uprawnienia termomodernizacyjne domu można zrobić, jakie zastosować optymalne źródło ciepła i jakie to przyniesie efekty ekonomiczne i ekologiczne – mówi burmistrz Limanowej
Co ważne, cały nadzór nad przedsięwzięciem bierze na siebie miasto, które zleci wykonanie prac projektowych jak i samą inwestycję, którą będzie pilotować. ([email protected])