„Płaskoziemcy ekologiczni” szturmują sejmik? Były wicemarszałek bije na alarm
Rosnące ceny gazu i energii elektrycznej zatrzymają w Małopolsce wymianę kopciuchów? Taki obowiązek na właścicieli starych kotłów na węgiel lub drewno, nakłada uchwała antysmogowa. Zapisy dotyczące wymiany pieców we wszystkich gminach województwa mają wejść w życie z końcem tego roku, jednak zdaniem byłego marszałka województwa Wojciecha Kozaka i byłego wicemarszałka Tomasza Urynowicza wśród radnych sejmiku coraz większe poparcie zdobywają przeciwnicy takiego rozwiązania.
Czytaj też Zmierzyli jak się „zdrowo” oddycha w uzdrowiskach, Piwnicznej i Krynicy
- Podczas ostatniego posiedzenia komisji ochrony środowiska spotkaliśmy się z atakiem na uchwałę antysmogową - mówił Kozakiewicz. - Padła propozycja, żeby ją wrzucić do kosza, bo jest szkodliwa. Takie twierdzenie jest nieprawdopodobne. Przecież dzięki tej obowiązującej w Krakowie uchwale, miasto może oddychać.
Wedle relacji Tomasza Urynowicza w posiedzeniu komisji uczestniczyła – jak to określił – grupa pseudoekologów, która dowodziła, że badania dotyczące smogu, na jakich opiera się urząd, naukowcy i aktywiści Polskiego Alarmu Smogowego, są do niczego, podobnie jak sama uchwała. Antysmogowe stowarzyszenie zyskało miano lobbystów, a jedyne działania, jakie należy podjąć w gminach, to uczenie ludzi, jak palić w piecu od góry.
- Jesteśmy obaj bardzo poruszeni przebiegiem posiedzenia komisji. Nie możemy się zgodzić, żeby płaskoziemcy ekologiczni nadawali ton w Małopolsce i podważali osiągnięcia krakowskiej i małopolskiej i uchwały antysmogowej – grzmiał Urynowicz. - To niedopuszczalne. Przy każdej takiej sytuacji będziemy zdecydowanie reagować. To, co udało się zrobić w poprzednich latach i co miałem szczęście kontynuować w tej kadencji, jest olbrzymim osiągnięciem całego samorządu i wielkim wyzwaniem, przed którym będziemy stać w następnych latach.
Czytaj też Nowy Sącz znowu „na topie”. Trafiliśmy na straszną, czarną, ogólnopolską listę
Zdaniem Urynowicza, w walce o czyste powietrze trzeba sięgać po odważne rozwiązania i zdecydowanie wspierać programy, które walczą z tak zwanym ubóstwem energetycznym. Wiele osób wobec rosnącej ceny prądu i gazu zwyczajnie nie stać na wymianę kopciuchów.
- Zgadzamy się z tym, że ceny energii w tym momencie odstraszają od podjęcia zdecydowanych działań. W takiej sytuacji najuboższym należy ułatwiać dostęp do środków publicznych, które pozwolą na eliminowanie kopciuchów, ale przede wszystkim twardo bronić uchwały antysmogowej i programu ochrony powietrza.
Jak wskazuje Urynowicz, żeby walka z energetycznym ubóstwem była skuteczna, wsparcie finansowe powinny otrzymać gminy. - Wniosłem do tegorocznego budżetu poprawkę dotyczącą przekazania gminom stu milionów na wsparcie wdrożenia uchwały antysmogowej. Niestety, radni Prawa i Sprawiedliwości tę poprawkę odrzucili.
- Ja rozumiem, że najważniejszym wyzwaniem dla sejmiku mają być Igrzyska Europejskie, ale przecież tu chodzi o walkę o nasze zdrowie i życie. Kolejny raz ponawiam nasz apel. Jeżeli ktoś chce bardzo efektywnie pomagać najuboższym i strzec ich przed podnoszeniem opłat za energię, cała Małopolska i cały sejmik powinny się zaangażować w to, aby środki na to wsparcie znaleźć.
Czytaj też Mieszkańcy Sącza ruszą z pozwami o odszkodowanie? Mają dużą szansę na wygraną
Wiem, ile się udało zrobić w Krakowie, wiemy, ile jeszcze jest do zrobienia w Małopolsce. Nie pozwolimy na wykonanie kroku wstecz i wycofanie wprowadzenie uchwały antysmogowej w imię bieżących interesów politycznych – stwierdził Tomasz Urynowicz ([email protected])