Pora pomyśleć o miejscu na urlop. Z miesiąca na miesiąc ceny idą w górę
Ceny letnich imprez urlopowych w kraju są w tym roku zdecydowanie wyższe niż w 2022. Na dodatek stale rosną i odczuwalne różnice widać z miesiąca na miesiąc.
Na topie Kołobrzeg, Mielno i Jastrzębia Góra
Choć ceny najszybciej rosną nad morzem, a umiarkowanie w Beskidach, ponad połowa Polaków wybiera się na letni urlop na wybrzeże, a tylko 30 proc. w góry – w ubiegłym roku te proporcje przedstawiały się następująco: 30 proc. morze, 20 proc. góry.
Już teraz rezerwacji na miesiące wakacyjne jest o 50 procent więcej niż w tym samym czasie roku ubiegłego.
Według wyliczeń portalu Travelist.pl ceny, które średnio dla całego ubiegłorocznego sezonu za noc w pokoju hotelowym wynosiły 531 zł już wzrosły do 677 zł, a w porównaniu z latem 2021 ten wzrost jest już o ponad 60 procent!
Jak mniej wydać na urlop?
Sposoby są dwa: albo skrócić pobyt poza domem, albo wybrać wyjazd zagraniczny, by pozostać w zaplanowanym budżecie wydatków.
Z wyliczeń Travelist.pl wynika, że w br. wydajemy na wypoczynek w kraju trwający średnio 5,44 dnia, podczas gdy w roku ubiegłym było to 5,61 dnia, a przed pandemią 6,17 dnia.
Inna grupa decyduje się na wakacje poza krajem, z czego niemal co drugi wyrusza na Bałkany. Czy jest rzeczywiście taniej? Noc w pokoju hotelowym dla dwóch osób kosztuje 710 zł, podaje portal rezerwacyjny.
Tymczasem naprawdę taniej jest w polskich górach. Choć za nocleg w Beskidach trzeba zapłacić nawet 20-30 proc. mniej niż w Kołobrzegu czy Ustce, zainteresowanie wypoczynkiem w polskich górach jest mniejsze niż w roku ubiegłym.
Może jednak po dokładniejszej analizie kosztów góry wrócą do łask wypoczywających – zwłaszcza jeśli ceny wypoczynku nad morzem z tygodnia na tydzień będą rosły równie szybko jak obecnie. ([email protected]) fot.archiwum sadeczanin.info © Materiał chroniony prawem autorskim