Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Wtorek, 21 maja. Imieniny: Jana, Moniki, Wiktora
03/02/2012 - 13:15

Radni w obronie szpitali: nowe ubezpieczenia żrą ich finanse!

Nowe ubezpieczenie z tytułu zdarzeń medycznych przewyższają możliwości finansowe szpitali: stawki składki nie są ograniczone prawem i propozycje składane placówkom opiewają na kwoty większe nawet niż 1 proc. wartości ich kontraktu z NFZ – takie alarmujące przesłanie do ministra zdrowia zawarł Sejmik Województwa Małopolskiego w rezolucji, którą przyjął 26 stycznia.

W imieniu dyrektorów szpitali z Małopolski sejmik apeluje w niej do ministra Bartosza Arłukowicza o zmianę prawa i uczynienie nowego ubezpieczenia nieobowiązkowym. Zdaniem radnych wojewódzkich rok 2012 powinien być przejściowy, czyli szpitale powinno obowiązywać stare OC i winny otrzymać do rozważenia oferty nowych polis od zdarzeń medycznych. Małopolscy radni wojewódzcy chcą też ustalenia trybu odwoławczego od orzeczeń komisji wojewódzkich, które mają przyznawać odszkodowania za błędy medyczne.

W nowym roku weszła bowiem w życie ustawa o prawach pacjenta, która wprowadza komisje ds. orzekania o zdarzeniach medycznych działające przy urzędach wojewódzkich. Dopiero wiosną – jak szacują eksperci – okaże się, czy pacjenci masowo wystąpią w nich o odszkodowania, korzystając z prostej ścieżki ich dochodzenia. Komisje mogą przyznać pacjentowi odszkodowanie bez orzekania o winie, a tylko na podstawie jej uprawdopodobnienia. Ale wysokość odszkodowań jest ograniczona: 100 tys. zł z powodu rozstroju zdrowia, zakażenia lub uszkodzenia ciała może przyznać pacjentowi maksymalnie, 300 tys. zł w przypadku zgonu. W sądzie można uzyskać o wiele więcej (w 2011 roku maksymalne orzeczone odszkodowanie wyniosło 1,2 mln zł), ale procedura jest długa i trudniejsza.

Wraz z powołaniem komisji nakazano szpitalom wykupienie specjalnych ubezpieczeń z tytułu zdarzeń medycznych, wskazując, że zwykła polisa odpowiedzialności cywilnej już tych roszczeń nie pokryje. PZU jako jedyny odpowiada na przetargi i proponuje bardzo wysokie stawki ubezpieczeń, bo nie ma danych, na podstawie których można wyliczyć ryzyko tych ubezpieczeń. Dla sądeckich szpitali to znaczący wzrost kosztów, pisaliśmy o tym: Koszty szpitali wzrosły. Na czym lecznice będą oszczędzać?

–  Ubezpieczyciele zwariowali, różnice ofert idą w setki tysięcy złotych. Stawki są horrendalne. A ponieważ ofertę od zdarzeń medycznych daje tylko PZU, to rozmowy wyglądają tak: bierzecie albo nie. Zero negocjacji. Bo my, zgodnie z prawem, musimy się ubezpieczyć, więc jesteśmy w potrzasku – tłumaczył nam Sławomir Kmak, dyrektor Szpitala im. J. Dietla w Krynicy-Zdrój. Jego placówce zwiększono stawkę ubezpieczenia na 2012 rok o ponad 100 tys. zł, do około 300 tys. zł. Szpitalowi Specjalistycznemu im. Jędrzeja Śniadeckiego w Nowym Sączu o 600 tysięcy do 1 miliona złotych.

O obowiązku zawarcia ubezpieczenia Narodowy Fundusz Zdrowia przypomniał placówkom 30 stycznia w specjalnym oświadczeniu. Brak polisy może spowodować zerwanie kontraktu przez NFZ. Wojewoda małopolski Jerzy Miller również rozesłał do szpitali przypomnienie, że brak ubezpieczenia może być od lutego podstawą do wykreślenia ich z rejestru placówek medycznych.

Wicemarszałek Małopolski Wojciech Kozak zalecił natomiast podległym sobie 14 szpitalom, by wstrzymały się z podpisywaniem ubezpieczenia od błędów medycznych z PZU, bo umowy te zrujnują ich budżety. Była to reakcja na stanowisko PZU z 27 stycznia, że nie może obniżać stawek na poziomie oddziałów. – Będę twardo stał  na stanowisku, że jeśli ustawa jest zła, to czasami trzeba ją złamać, aby rozporządzenia wykonawcze jak najszybciej zmieniono – mówił wicemarszałek RMF FM. Według wyliczeń radia, w Małopolsce na ponad 100 małych i dużych szpitali polisę z PZU zawarło tylko sześć.

Szpitale oczekują na rozstrzygnięcia w Warszawie, tam trwają uzgodnienia – mówi Piotr Odorczuk, kierownik Biura Prasowego Urzędu Marszałkowskiego.

„Czas działa na niekorzyść szpitali” – uważa Business Centre Club. Ich zdaniem polisy w zaproponowanej formie zagrażają egzystencji szpitali, zwłaszcza publicznych, które poza kontraktem z NFZ praktycznie nie mają innych źródeł finansowania. Nowe wydatki będą więc – sądzą pracodawcy – pokrywane kosztem liczby i jakości zakontraktowanych świadczeń.

Średnia składka szpitala – jak obliczono – wyniesie 349 tys. zł, maksymalna nawet 800 tys. zł i nie zależą one od wielkości szpitala czy liczby udzielanych świadczeń. „Szacunki pracodawców w skali kraju wskazują, że  ubezpieczenia szpitali sięgną w tym roku kwoty ponad 420 milionów złotych. Według prognoz PZU SA w najbliższym czasie udział ubezpieczeń we wszystkich kosztach szpitali może wzrosnąć z obecnych 1-2 proc. do 5 proc. i dorównać średniej w Europie Zachodniej. Nie są to jedyne dodatkowe koszty, które obciążą w tym roku szpitale – będą to także: wzrost cen sprzętu, materiałów i wyrobów medycznych, leków, mediów, usług outsourcingowych oraz minimalnego wynagrodzenia” – oświadczyła BCC.

Wyższe koszty odbiją się na budżetach  samorządów terytorialnych, do których należą szpitale, a które mają obowiązek pokrywać ich deficyty. Przeciwko obowiązkowi płacenia nowego ubezpieczenia zaprotestował więc również Związek Powiatów Polskich. Jego zdaniem nowe polisy obejmują te same przypadki, co OC, a PZU wykorzystuje swoją pozycję na rynku, oferując warunki nie do zaakceptowania przez lecznice.

„Narasta niezadowolenie i sprzeciw społeczny przeciwko nowym zasadom i warunkom ubezpieczenia szpitali ” – uważa BCC.

(BW)

Fot. BK, BW, Urząd Marszałkowski Województwa Małopolskiego







Dziękujemy za przesłanie błędu