Widzisz na etykiecie spożywczego produktu taką nazwę? To znaczy, że są w tym... jadalne robaki
Zamiast schabowego, kopytka z mąki ze świerszczy, do tego przekąska z dodatkiem robaków? Od kilku tygodni nie milkną dyskusje na temat „zdrowego” jedzenia, pełnego owadziego białka. Niektórzy na samą myśl o takich przysmakach mają wymiotny odruch.
czytaj też Mnóstwo Polaków dostanie dodatkowo blisko 3 tysiące złotych. To już pewne
Można już sprzedawać produkty z robakami
Tymczasem w styczniu tego roku weszło w życie rozporządzenie, które zezwoliło na obrót na terenie Unii Europejskiej produktami, zawierającymi w składzie mąkę ze świerszczy. Można ją dodawać na przykład do makaronów, pieczywa, batonów czy czekolad. Poza świerszczami do spożycia dopuszczono też mącznika młynarka i szarańczę wędrowną.
czytaj też Patrzą i nie dowierzają. Cena tego produktu szokuje klientów w sądeckich sklepach
Jak rozpoznać „wkładkę” z owadów podczas zakupów?
Trzeba zwrócić uwagę na niektóre nazwy i symbole – radzi serwis haps.pl. Szarańcza oraz świerszcze mogą być sproszkowane, mrożone lub suszone. Mącznik młynarek z kolei może być serwowany w postaci suszonych larw. Jak znaleźć je na etykiecie? W produktach, do których dodano świerszcze domowe, w składzie powinna znaleźć się nazwa Acheta domesticus, czyli łacińska, naukowa nazwa tych owadów – wyjaśnia haps.pl. Mącznik młynarek będzie z kolei występował pod nazwą Tenebrio molitor, zaś szarańcza wędrowna to Locusta migratoria. Niewykluczone, że na przykład świerszcze domowe w składzie będą opisane po prostu jako mąka ze świerszczy – czytamy w serwisie.
czytaj też Robili ludziom wodę z mózgu i kręcili na tym biznes w internetowym sklepie
W przemyśle spożywczym od dawna znajdziemy owadzi ślad
Chodzi między innymi o szelak, pozyskiwany z owadów zwanych czerwcami. Jak powstaje ta substancja? Czerwce, żeby chronić swoje potomstwo, wytwarzają twardą skorupkę z przetrawionego soku, który uda im się wyssać spod kory drzew. Owa skorupka to właśnie szelak, używany do nadania blasku słodyczom, owocom czy warzywom. Oznacza się go symbolem E904.
To niejedyny owadzi składnik od dawna używany w przemyśle spożywczym. Na etykietach można też znaleźć kwas karminowy, pozyskiwany z czerwców kaktusowych.
Duże skupiska owadów zabija się za pomocą wysokiej temperatury. Następnie między innymi mieli się je, by uzyskać barwnik zwany koszenilą, karminą lub kwasem karminowym, który w wykazie dodatków do żywności nosi symbol E120 – pisze haps.pl. To dzięki niemu czerwone słodycze mają tak piękny kolor.
czytaj też Jest nowa "moda" na robienie klientów w konia. Dotarła też do Nowego Sącza?