Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 26 kwietnia. Imieniny: Marii, Marzeny, Ryszarda
20/06/2016 - 05:45

Wieszak do butelek otworzył im drogę na studia

Wieszak do butelek musieli zamienić w projekt wynalazku, a do tego wykazać się szeroką wiedzą z fizyki, budownictwa, mechaniki, automatyki i imatematyki. Z takimi wyzwaniami musieli zmierzyć sie uczniowie Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych im. ks. prof. Józefa Tischnera w Starym Sączu Ogólnopolskiej Olimpiady Innowacji Technicznych i Wynalazczości. Po sukces pojechali daleko, bo aż do Koszalina.

Dorota Florek, Faustyna Wiatr oraz Stanisław Job - uczniowie Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych im. ks. prof. Józefa Tischnera w Starym Sączu są już zwolnieni z części teoretycznych kwalifikacji zawodowych oraz są zaproszeni do studiowania w wybranych politechnikach i uniwersytetach. Wszystko dzięki uzyskaniu tytułu finalisty olimpiady Ogólnopolskiej Olimpiady Innowacji Technicznych i Wynalazczości.

Ta olimpiada należy do najtudniejszych w kraju, bo ma interdyscyplinarny charakter.  Wymaga więc od uczniów szerokiej wiedzy z zakresu prawa, historii, ekonomii, fizyki, budownictwa, mechaniki, automatyki, matematyki, informatyki i ochrony środowiska.

Finałowe zmagania trwały aż trzy dni. Uczniowie rozwiązywali m.in. zadania praktyczne, polegające na dokonaniu zgłoszenia „wieszaka do butelek” jako projektu wynalazczego i wykazaniu się praktycznymi umiejętnościami stosowania przepisów prawa własności przemysłowej.

Spośród 28 okręgów mocny skład naszej małopolskiej drużyny zaowocował również wysokim siódmym miejscem w klasyfikacji drużynowej.

- Przygotowania do olimipiady wymagały poświęcenia i czasu, ale wygrana daje wiele korzyści i satysfakcji - podkreśla Faustyna Wiatr. - Wiedza jaką zdobyłam dzięki ciężkiej pracy zaprowadziła mnie na sam szczyt do etapu centralnego, gdzie reprezentowałam Małopolskę. Tytuł finalistki jest dla mnie nagrodą za trud włożony w naukę i przygotowania. Dzięki temu uzyskałam zwolnienie z pisania teoretycznej części egzaminu zawodowego. Olimpiada otworzyła mi drogę na wymarzone studia i pozwoliła spełnić marzenia.

Druga z finalistek Dorota Florek przyznaje, że start w olimpiadzie był dla niej wielkim wyzwaniem. 

- Miałam momenty zwątpienia czy to dobry pomysł - przyznaje Dorota Florek. - Bardzo się cieszę, że wywalczyłam tytuł finalisty. To nie tylko moja zasługa. Przyczyniły się do tego także osoby, które mnie wspierały i poświęcały swój czas na to, by nas przygotować do olimpiady.

Trzeci z finalistów - Stanisław Job, kapitan drużyny ze Starego Sącza przyznaje, że wystartował w olimpiadzie, ponieważ lubi rywalizację. Zachętą był też fakt, że laureaci dostawali szansę, by dostać się na wymarzone studia na najlepszych uczelniach.

- Natomiast sam wyjazd to nie tylko wielkie olimpijskie emocje, ale też wspaniała okazja do poznania pięknego nadmorskiego zakątku Polski - dodaje Stanisław Job. - Rejs statkiem wikingów po Bałtyku i kąpiel w nowoczesnym aquaparku były idealną formą odstresowania się po trudach rywalizacji.

(ami)

Fot. Archiwum szkoły

Finaliści Ogólnopolskiej Olimpiady Innowacji Technicznych i Wynalazczości










Dziękujemy za przesłanie błędu