Dobra książka: M. Czuma, L. Mazan, "Tate, jedziemy do Krakowa" (6)
1903
Będzie kiedyś wymyślał dowcipy o Stalinie. Po zdaniu w nowosądeckim gimnazjum eksternistycznej matury studia na Wydziale Prawa UJ podejmuje osiemnastoletni Karol Sobelsohn (Karol Radek - pseudonim zapożyczony z Syzyfowych prac Stefana Żeromskiego). Mieszka w Krakowie przy ulicy Sarego 28. Pochodzi z inteligenckiej rodziny żydowskiej, ale - jak zawsze będzie zapewniał - czuje się Polakiem. Wkrótce wstąpi do SDKPiL, wyjedzie na zachód, będzie współpracował z Różą Luksemburg i Leninem, stając się jednym z jego najbliższych współpracowników i pomagając w wyjeździe do ogarniętego rewoltą Petersburga. Fanatyczny, żarliwy komunista po śmierci Uljanowa podobnym zaufaniem cieszyć się będzie u Stalina - jako jego doradca do spraw polityki międzynarodowej (dwukrotnie odwiedzi Polskę) i jako pierwszy jego apologeta. Równocześnie krążyć będą po Moskwie plotki, że najwięcej dowcipów o dyktatorze wymyślanych jest właśnie przez Radka.
We wrześniu 1936 roku zostanie (już po raz drugi) aresztowany, oskarżony o trockizm i - w dowód szczególnej łaski - skazany tylko na 10 lat łagru. Trzy lata później zginie zamordowany przez kryminalnych współwięźniów.
1913
20 marca
Szabasówka jest zbyt dobra, by ją oddawać. Krakowskie Stowarzyszenie Przemysłu Gospodnio-Szynkarskiego ogłasza, iż nigdy nie zrezygnuje z prawa do produkcji wódki o miło brzmiącej nazwie "Szabasówka", do której to nazwy zgłasza wyłączne pretensje tarnowski browar pana Aschera Schwanenfelda. "Szabasówka - twierdzą krakowscy gorzelnicy - jest znana od dawien dawna, oznacza gatunek dobrej, mocnej wódki czystej bez żadnych domieszek, lub też przedestylowanej z anyżem. Nazwy tej używają wszyscy szynkarze i te osoby, które lubią pić mocną wódkę".
Zwyczaj picia przez starozakonnych wódki (równolegle albo pomieszanej z winem) w dzień szabasu jest w Krakowie stosunkowo młody, przywędrował ze Wschodu, gdzie wprowadzili go bogaci Żydzi.
Mieczysław Czuma, Leszek Mazan, „Tate, jedziemy do Krakowa”, Wydawnictwo Anabasis, 2015
Wybór fragmentów: Leszek Mazan