Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 9 maja. Imieniny: Grzegorza, Karoliny, Karola
17/03/2018 - 08:55

Dobra książka. Sądeczanin poleca. Peter Wohlleben. „Sekretne życie drzew” (6)

Peter Wohlleben – leśnik z ponad dwudziestoletnim stażem – z zapałem opisuje tajemnice towarzyszące cudownemu życiu roślin, szczególną uwagę skupia na drzewach, które od pierwszych stron powieści personifikuje. Maja Popielarska tak pisze o tej pozycji: „Książka ta powinna znaleźć się na półce każdego, komu zależy na zrozumieniu przyrody i na jej losie, kto ma zielone serce.”

„Jeśli pojawia się silne pragnienie, drzewa zaczynają krzyczeć. Ale nie macie szans ich usłyszeć, gdy wybierzecie się na spacer do lasu, bo wszystko rozgrywa się w sferze ultradźwięków. Badacze (…) nagrywają te dźwięki i objaśniają je w następujący sposób: gdy strumień wody płynący z korzeni do liści zostaje wstrzymany, powstają drgania. To proces czysto mechaniczny i prawdopodobnie bez znaczenia. A może jednak? W końcu wiadomo tylko, jak powstają dźwięki, ale jeśli weźmiemy pod lupę wytwarzanie dźwięków przez nas samych, to też nie dowiemy się niczego specjalnego – ot, strumień powietrza z tchawicy pobudza struny głosowe do drgań. Gdy myślę o wynikach badań dotyczących trzeszczących korzeni, to wydaje mi się całkiem prawdopodobne, że te drgania są czymś o wiele bardziej znaczącym, a mianowicie krzykiem spragnionych. Być może są one nawet naglącym ostrzeżeniem kolegów, że woda się kończy.”

„Ten, kto się porządnie poci, musi dużo pić. I faktycznie sami możecie zaobserwować takie drzewne popijawy, choć tylko przy potężnym oberwaniu chmury. Takie zjawisko występuje zwykle w parze z burzami, więc nie chciałbym tu polecać spacerów po lesie w tym czasie. Jeśli jednak jesteście już – jak ja (…) i tak na dworze, to możecie być świadkami fascynującego spektaklu. Przeważnie to buki urządzają sobie regularną bibę. Ich gałęzie wyciągają się jak u wielu drzew liściastych ukosem do góry. (…) Korona bowiem służy nie tylko do rozpościerania liści w słonecznym świetle, lecz także do chwytania wody. Deszcz pada na setki tysięcy liści, z których wilgoć skapuje na gałęzie. Stamtąd spływa dalej konarami, gdzie maleńkie strużki łączą się w strumień i z szumem rwą po pniu ku ziemi. W dolnej części woda tryska z taką siłą, że przy zetknięciu z glebą energicznie się pieni.”

„Gdy idziecie przez wysoki, ciemny las, przemierzacie dom towarowy. Jest pełen wszelkich rarytasów, przynajmniej z punktu widzenia zwierząt, grzybów czy bakterii. Samo tylko drzewo zawiera miliony kalorii w formie cukru, celulozy, innych węglowodanów oraz ligniny. Do tego dochodzi jeszcze woda i rzadkie minerały. Czy powiedziałem “dom towarowy”? Lepsze byłoby pojęcie “skarbiec”, bo bynajmniej nie zaleca się tu samoobsługi. Drzwi są zaryglowane, kora gruba i trzeba naprawdę coś wykombinować, by dobrać się do słodkich skarbów. No chyba że jest się dzięciołem. (…) “A gdy odchodzę, odchodzi tylko cząstka mnie” – to zdanie z przeboju Petera Mattaya mogłoby napisać jakieś drzewo. Jego martwe ciało jest bowiem niezastąpione w leśnym krwioobiegu. Przez całe stulecia ciągnęło z gleby składniki pokarmowe, magazynowało je w drewnie i korze i teraz stanowi nieoceniony skarb dla swych dzieci.”

Cytaty pochodzą z książki Petera Wohllebena pt. „ Sekretne życie drzew” wydanej przez OTWARTE w Krakowie w 2016 r.







Dziękujemy za przesłanie błędu