Podegrodzie: Barwnemu korowodowi towarzyszyła ulewa
Przedstawiciele i pasażerowie linii lotniczych OLT Express, milicjanci, tabor Romów, grupa gejsz, kolorowe maskotki i wiele innych ciekawych i interesujących przebierańców wzięło udział w „Korowodzie Podegrodzkim”. Wszyscy w rytm lachowskich przyśpiewek przemaszerowali z Gminnego Ośrodka Kultury na stadion sportowy. Ma finiszu uczestnikówzaskoczyła ulewa z gradem.
To już tradycja, że w sierpniu wszyscy mieszkańcy Podegrodzia przygotowują się na wielką imprezę jaką jest Lachowskie Lato, a przede wszystkim barwny pochód. Korowód Podegrodzki ma bardzo długą historię. Odbywał się on kiedyś trzeciego dnia zaślubin młodej pary.
– Teraz jest to korowód przebierańców. Wszystkich namówił na kolorowe stroje Krzysztof Bodziony, dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Podegrodziu. Wszyscy razem kultywujemy tę tradycję. Kiedyś była ona zapomniana, ale teraz odżyła na nowo - powiedział Jerzy Nieć, który był przebrany za Roma.
Oprócz taboru Romów w korowodzie można było spotkać grupę gejsz, przedstawicieli linii lotniczych OLT Express wraz z niepowtarzalnym samolotem, milicjantów, reprezentantów Lachów Sadeckich, żołnierzy, jaskiniowców i maskotki. Nie zabrakło zabytkowych samochodów oraz długiej białej limuzyny. Wszyscy wyruszyli w barwnym korowodzie z Gminnego Ośrodka Kultury w Podegrodziu w stronę boiska sportowego.
– Korowód to inicjatywa społeczna. My czujemy się związani z regionem i z samym Podegrodziem. Każdy przebiera się jak może, wszyscy wymyślają stroje. Wspólnie się bawimy i nie ma czasu na nudę – stwierdziła Małgorzata Pasiut.
Niestety mało kto dotarł do celu nie zmoczony do przysłowiowej suchej nitki. Ulewa z gradem spotkała przebierańców w końcowym etapie przemarszu. Każdy kto mógł szukał schronienia przed deszczem. Jednak burza nie zepsuła dobrych humorów. Kiedy przestało padać zabawa rozpoczęła się na całego. Mieszkańcy Podegrodzie i turyści wspólnie bawili się z zespołem Limanowianie” oraz Orkiestrą Dętą z Długołęki- Świerkli. - Lubimy potańczyć, lubimy pośpiewać. Przyjechaliśmy tutaj na zaproszenie zespołu z Podegrodzia, oni byli u nas w czerwcu, teraz my przyjechaliśmy na Korowód Podegrodzki. Trzymamy się tradycji bestwińskiej – powiedział Bartłomiej Gijewski, który wystąpił na scenie wraz z zespołem „Bestwina” z okolic Bielska- Białej.
Przed publicznością wystąpiła również kapela „Góralsi”, a gwiazdą wieczoru był zespół „Cała Góra Barwinku”.
Występy zespołów nie była jedyną atrakcją niedzielne święta. Najmłodsi mogli spędzać czas na wesołym miasteczku, dmuchanych zjeżdżalniach, a odważniejsi mogli jeździć konną bryczką. Święto Podegrodzia trwało do późnych godzin nocnych.
(MG)
Fot. (MG), GOK Podegrodzie
– Teraz jest to korowód przebierańców. Wszystkich namówił na kolorowe stroje Krzysztof Bodziony, dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Podegrodziu. Wszyscy razem kultywujemy tę tradycję. Kiedyś była ona zapomniana, ale teraz odżyła na nowo - powiedział Jerzy Nieć, który był przebrany za Roma.
Oprócz taboru Romów w korowodzie można było spotkać grupę gejsz, przedstawicieli linii lotniczych OLT Express wraz z niepowtarzalnym samolotem, milicjantów, reprezentantów Lachów Sadeckich, żołnierzy, jaskiniowców i maskotki. Nie zabrakło zabytkowych samochodów oraz długiej białej limuzyny. Wszyscy wyruszyli w barwnym korowodzie z Gminnego Ośrodka Kultury w Podegrodziu w stronę boiska sportowego.
– Korowód to inicjatywa społeczna. My czujemy się związani z regionem i z samym Podegrodziem. Każdy przebiera się jak może, wszyscy wymyślają stroje. Wspólnie się bawimy i nie ma czasu na nudę – stwierdziła Małgorzata Pasiut.
Niestety mało kto dotarł do celu nie zmoczony do przysłowiowej suchej nitki. Ulewa z gradem spotkała przebierańców w końcowym etapie przemarszu. Każdy kto mógł szukał schronienia przed deszczem. Jednak burza nie zepsuła dobrych humorów. Kiedy przestało padać zabawa rozpoczęła się na całego. Mieszkańcy Podegrodzie i turyści wspólnie bawili się z zespołem Limanowianie” oraz Orkiestrą Dętą z Długołęki- Świerkli. - Lubimy potańczyć, lubimy pośpiewać. Przyjechaliśmy tutaj na zaproszenie zespołu z Podegrodzia, oni byli u nas w czerwcu, teraz my przyjechaliśmy na Korowód Podegrodzki. Trzymamy się tradycji bestwińskiej – powiedział Bartłomiej Gijewski, który wystąpił na scenie wraz z zespołem „Bestwina” z okolic Bielska- Białej.
Przed publicznością wystąpiła również kapela „Góralsi”, a gwiazdą wieczoru był zespół „Cała Góra Barwinku”.
Występy zespołów nie była jedyną atrakcją niedzielne święta. Najmłodsi mogli spędzać czas na wesołym miasteczku, dmuchanych zjeżdżalniach, a odważniejsi mogli jeździć konną bryczką. Święto Podegrodzia trwało do późnych godzin nocnych.
(MG)
Fot. (MG), GOK Podegrodzie