Rytro: oświata nadal zamknięta na cztery spusty. Co z zajęciami opiekuńczymi?
Jak informuje wójt Jan Kotarba, zaraz po tym jak rząd zdecydował się na częściowe odmrożenie funkcjonowania placówek oświatowych, nauczyciele z gminnych placówek oświatowych: szkoły i przedszkola poinformowali rodziców o możliwości posyłania dzieci na tzw. zajęcia opiekuńcze. Jak wszędzie rozwiązanie to dedykowane było tym, którzy mimo epidemii muszą pracować a nie mają z kim zostawić dzieci pod opieką. – Wstępnie okazało się, że skorzystać z opieki miałoby skorzystać tylko jedno dziecko, dlatego zajęć opiekuńczych ostatecznie nie zorganizowaliśmy – tłumaczy samorządowiec.
Zobacz też: Ktoś w nocy „spalił” kilka ryterskich firm!
Z czego wynika ten brak zainteresowania? Kotarba widzi dwa powody – większość rodziców może w tej trudnej sytuacji liczyć na pomoc najbliższej rodziny a przede wszystkim dziadków. A teraz posyłanie do szkoły czy przedszkola dziecka, które ma stały kontakt z seniorami najbardziej narażonymi na zarażenie się COVID-19 niebezpieczeństwo jeszcze by podniosło.
Nie zmienia to faktu, że jeśli sytuacja opiekunów związana z pracą a dalej zapewnieniem opieki się zmieni, to można o tym na bieżąco informować dyrektorów gminnych placówek a ci po zebraniu większej ilości dzieci reagować na wynikające z tego potrzeby.
ES [email protected] Fot.: ilustracyjne archiwum sadeczanin.info