Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 31 maja. Imieniny: Anieli, Feliksa, Kamili
20/10/2014 - 08:10

Uczestnicy marszu modlili się o uwolnienie misjonarza

W Niedzielę Misyjną ulicami Tarnowa przeszedł marsz, podczas którego modlono się o uwolnienie ks. Mateusza Dziedzica, uprowadzonego przez rebeliantów w Republice Środkowoafrykańskiej. Uczestniczyło w nim pół tysiąca osób.
W misyjnym marszu szła rodzina uprowadzonego misjonarza oraz bp Jan Piotrowski, kapłani, siostry zakonne, kolędnicy misyjni oraz klerycy i mieszkańcy miasta. Modlono się także o pokój i za prześladowanych chrześcijan.

Rebelianci już dwukrotnie zgodzili się, by tarnowscy misjonarze dostarczyli ks. Dziedzicowi najbardziej niezbędne rzeczy, ale nie mogli się z nim zobaczyć. Ks. Piotr Boraca z Wydziału Misyjnego Kurii Diecezjalnej w Tarnowie rozmawiał w sobotę z uprowadzonym misjonarzem.
- Ks. Mateusz Dziedzic czuje się dobrze, potwierdził, że otrzymał rzeczy przekazane przez misjonarzy. Były to leki, odzież, woda, środki czystości oraz brewiarz i paramenty liturgiczne, by mógł odprawiać Msze św. Ks. Mateusz jest dobrze traktowany, ucieszył się też, że dojdzie do rozmów dyplomatycznych między rządem Republiki Środkowoafrykańskiej a rządem w Kamerunie, a będą one dotyczyć warunków uwolnienia misjonarza i innych przetrzymywanych osób - powiedział ks. Piotr Boraca.

Marsz rozpoczął się przy kościele Księży Misjonarzy i przeszedł przez centrum Tarnowa do katedry, gdzie została odprawiona Msza św. pod przewodnictwem ks. Krzysztofa Czermaka, wikariusza biskupiego ds. misji.
- Ks. Mateusz nie tylko nazywa się Dziedzic, ale jest dziedzicem wiary. Od 2,5 roku w Republice Środkowoafrykańskiej trwa rebelia, misjonarze żyją w niepewności. Ks. Mateusz znalazł się w trudnej sytuacji, ale przeżywa ją ze świadectwem dla nas - powiedział ks. Czermak.
Podczas Mszy św., procesję z darami poprzedził misyjny taniec w wykonaniu dzieci z Pustkowa Osiedla, tak jak to ma miejsce w krajach misyjnych.
Po Eucharystii było misyjne śpiewanie, animacje, konkursy oraz spotkania z misjonarzami.

Tarnowski misjonarz został porwany w nocy z 12 na 13 października w miejscowości Baboua w Republice Środkowoafrykańskiej. Uprowadzenia dokonała uzbrojona grupa rebeliantów. Tzw. Ludzie Miskina chcą wymienić kapłana i inne osoby na swojego przywódcę, przebywającego w więzieniu w Kamerunie.

(K)
Źródło www.diecezja.tarnow.pl (eb)
Fot. arch. ks. Dziedzica






Dziękujemy za przesłanie błędu