Przyjechały do nas kolejne głuszce. Akcja reintrodukcji przebiega z powodzeniem

Zacznijmy od tego, że głuszec był kiedyś w polskich lasach bardzo licznym gatunkiem. Część specjalistów twierdzi, że głuszców było nawet więcej niż cietrzewi. Jednak z czasem liczebność ptaków zaczęła gwałtownie spadać. Powód? Przez wieki głuszec masowo trafiał na polskie stoły. O polowaniach na głuszca wspomina mnóstwo źródeł historycznych. Na to nałożyło się zagrożenie ze strony coraz liczniejszych lisów i kun. Obecnie w Polsce gatunek jest zagrożony całkowitym wyginięciem, dlatego  w Paśmie Jaworzyny Krynickiej od wielu lat trwa jego reintrodukcja.

Co to oznacza? Otóż Nadleśnictwo Nawojowa już od kilku lat sprowadza młode ptaki ze specjalnej hodowli z Nadleśnictwa Wisła. Pisklaki przyjeżdżają do nas wraz z matką - w tym roku aż 11 sztuk: dwa samce i 9 samiczek - a potem trafiają do specjalnych wolier adaptacyjnych typu "born to be free".

Następnie przeprowadzany jest proces adaptacji. Głuszce są dokarmiane, między innymi borówkami i owsem, i mogą coraz dłużej przebywać poza klatkami. Gdy będą gotowe do usamodzielnienia się ich mama, kura, wróci do hodowli a jej potomstwo zostanie w lesie.

Choć na dziś trudno dokładnie oszacować, ile ptaków z dotychczasowych akcji utrzymało się przy życiu, to z sygnałów napływających od przyrodników a i turystów widać, że przedsięwzięcie rozwija się z powodzeniem.

Ptaki się rozprzestrzeniają i odnotowano ich obecność nawet w okolicy Klimkówki i Kiczora a sygnały z nadajników wskazują, że pojedyncze osobniki przeszły na stronę słowacką.

Jednocześnie leśnicy z Nadleśnictwa Nawojowa apelują do wszystkich, którzy zobaczą te ptaki w lesie, by zgłaszali ich obecność do służb leśnych. Telefoniczne, emailowo lub osobiście. Mile widziane są tez zdjęcia głuszców.

Nadleśnictwo zawsze też prosi o zwrot obrączek, którymi oznakowane są te cenne zwierzaki, a które czasem po prostu się gubią. Podobne dane to nieoceniona kopalnia wiedzy dla przyrodników. Pozwalają oszacować gdzie się przemieszczają, ocenić przeżywalność kolejnych pokoleń itp.

Jako ciekawostkę możemy podać, że najstarsze wzmianki dotyczące bytowania głuszca w paśmie Jaworzyny Krynickiej pochodzą z dokumentacji fotograficznych polowań Hrabiego Adama Stadnickiego, którego ród sprawował pieczę nad tutejszymi lasami do 1945 r. ([email protected] Fot.: dzięki uprzejmości Nadleśnictwa Nawojowa)