Dobra książka. Sądeczanin poleca. Jędrzej Pasierski, "Dom bez klamek" (5)
(…). Chodkowski prowadził, a Warwiłow dyktowała.
- Zweryfikować wszystko, co powiedział, to raz. Jeśli trzeba, przejedziemy się do Mińska Mazowieckiego.
- Brzmiało prawdziwie. To musiała być głośna sprawa- zauważył młodszy aspirant.
- Może jakimś cudem któryś z tamtych milicjantów jeszcze pracuje, sprawdzić.
(…)
Służbowy telefon zadzwonił w torebce Warwiłow. Wyszarpała go spod czerwonego szalika. Matkowski. Odebrała.
- Gdzie jesteś? – powiedział szef bez przywitania.
- Na wsi, badamy otoczenie Setnika, mamy no…
(…)
- Dokładnie.
- Za godzinę mogę być w szpitalu. Przytrzymaj techników
- Nie, jedź prosto na komendę, spróbuję opóźnić zebranie grupy. Jest prawdziwa apokalipsa, jakby cała Polska się na nas rzuciła. I… lepiej, żebyś miała coś dużego. Bo powinnaś być dziś w tym szpitalu – powiedział i się rozłączył. (…)
Cytaty pochodzą z książki: Jędrzej Pasierski "Dom bez klamek", wydawnictwo Czarne, czerwiec 2018