Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 2 maja. Imieniny: Longiny, Toli, Zygmunta
31/08/2022 - 22:50

Jedna jest gwiazdą Hollywood, druga jest gwiazdą telewizji. Nie wstydzą się sądeckiego zaścianka [WIDEO]

Od roli estradowej artystki śpiewającej piosenki dla dzieci, woli rolę celebrytki. Majka Jeżowska, która obraziła mieszkańców swojego rodzinnego Nowego Sącza, na jeden dzień zaistniała w mediach. Na czołówki serwisów trafiła też inna nasza krajanka Joanna Kulig. Znana filmowa gwiazda, która robi zawrotną karierę za granicą, nieoczekiwanie zjawiła się na dożynkach w Muszynce. Aktorka często mówi o swoim przywiązaniu do rodzinnej wsi. Nie tylko ona nie wstydzi się swojego „zaścianka”.

Do wspomnień o Nowym Sączu wraca też kolejna popularna aktorka.

Katarzyna Ucherska, która sympatię całek Polski zyskała dzięki roli w serialu "Dziewczyny ze Lwowa"  w rozmowie z  "Sądeczaninem"  zdradziła, że często śni o swoim rodzinnym mieście. - Śniło mi się ostatnio podwórko w Szkole Podstawowej numer 1,teraz Gimnazjum nr 11. I to podwórko mi się często śni. To było miejsce moich spotkań z przyjaciółmi, tam miałam swoją miłość ukochaną i długo wspominaną. W ogóle ten skwerek wokół gimnazjum i kościoła św. Kazimierza, to jest miejsce, które szczególnie pamiętam i szczególnie wspominam. Może dlatego, że spędziłam tam dziewięć lat. Ale pamiętam też Planty sądeckie, Dom Wolności, Spóźnionego Słowika, bo przecież tam przesiadywaliśmy. Później często bywałam w kawiarence w  Prowincjonalnej – dzieliła się swoimi wspomnieniami aktorka.

Przypomnijmy, że Majka Jeżowska  Zagłębiem kościelno-zaściankowym” Jeżowska nazwała swój rodzinny Nowy Sącz „zagłębiem kościelno-zaściankowym” podczas konferencji Campus Polska Przyszłości zorganizowanej w stolicy przez prezydenta  Warszawy Rafała Trzaskowskiego.

czytaj też Majka Jeżowska na wakacjach z celebrytami. „Jest bogato. Bidy nie ma”[WIDEO]

Znana z występów  dla dzieci celebrytka była gościem dyskusji opatrzonej mottem  „Jak być bajglem na talerzu pełnym cebularzy – czyli jak dbać o inkluzywność i różnorodność w przestrzeni publicznej”.

Jeżowska była bajglem, a cebularzami mieszkańcy Nowego Sącza?  Podczas rozmowy przyznała się co prawda do naszego miasta i do tego, że tu się urodziła, ukończyła Liceum Ogólnokształcące im. Marii Konopnickiej, ale  potem wyjechała do Katowic, a  ostatecznie zamieszkała w Warszawie.

– Ja pochodzę z małego… obrażą się, więc dużego miasta o nazwie Nowy Sącz, które jest zagłębiem kościelno-zaściankowym –mówiła artystka i dodała, że „uciekła stamtąd zaraz po maturze”.

Jak ubolewała, w wielu domach w  południowej części Polski rodzice i dziadkowie „wygadują rzeczy niegodne człowieka”. – Tak naprawdę to powinniśmy jeździć po przedszkolach i żłobkach i wtłaczać tym dzieciakom takie pozytywne myślenie i postrzeganie świata przez pryzmat tej inności, którą reprezentujemy –  powiedziała Jeżowska. Po wypowiedzi Jeżowskiej  z  internetu wylała się fala oburzenia burza. Można o tym przeczytać w artykule  „Słoma z butów wystaje” Burza w sieci po kpinach Jeżowskiej z mieszkańców Nowego Sącza(jagienka.michalik@sadeczanin,info) fot. jm, MK, Instagram







Dziękujemy za przesłanie błędu