Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Wtorek, 14 maja. Imieniny: Bonifacego, Julity, Macieja
22/05/2022 - 14:25

Nie żyje pierwszy prezydent Ukrainy. Komunista, który budował niepodległość

10 maja, na 89 roku życia zmarł pierwszy prezydent niepodległej Ukrainy Leonid Krawczuk. Przez wiele lat Leonid Krawczuk walczył z "ukraińskim burżuazyjnym nacjonalizmem" jako główny ideolog Komunistycznej Partii Ukraińskiej SRR, a następnie stał "ojcem ukraińskiej niepodległości". Po zakończeniu kadencji prezydenckiej Krawczuk początkowo opowiadał się za zbliżeniem z Rosją i popierał Wiktora Janukowycza, a następnie - został zwolennikiem NATO i bronił interesów Kijowa w negocjacjach, dotyczących uregulowania konfliktu w Donbasie.

Leonid Krawczuk urodził się w 1934 r. w chłopskiej rodzinie w Żytyniu Wielkim niedaleko Równego, które należało wówczas do Polski. Jego ojciec zginął w 1944 r. walcząc w szeregach Armii Czerwonej na froncie wschodnim i został pochowany w masowym grobie na terenie Białorusi. Po ukończeniu technikum w Równym, Leonid Krawczuk chciał składać dokumenty do Lwowskiego Uniwersytetu Lotniczego. Jednak wybierając drogę życiową podjął decyzję bardziej pragmatyczną i dostał się na wydział ekonomii Uniwersytetu Kijowskiego. Jako pierwszy ze swojej wsi zdobył wykształcenie wyższe. W trakcie studiów dorabiał, wykonując różne zawody: przystosowywał do uprawy zbóż dziewicze tereny i stepy Kazachstanu, a nawet pozował do pomnika Mikołaju Szczorsu, który do dziś stoi w centrum Kijowa.

Po ukończeniu studiów, Krawczuk został wysłany do Czerniowiec, gdzie pełnił funkcję kierownika wydziału do spraw agitacji i propagandy regionalnego komitetu KPZR. W latach 1967–1970 kształcił się w Akademii Nauk Społecznych przy Komitecie Centralnym KPZR w Moskwie. Uzyskał tam stopień kandydata nauk ekonomicznych na podstawie pracy dotyczącej istoty zysku w socjalizmie i jego roli w kolektywnej produkcji rolnej. W 1970 roku polityk wrócił na Ukrainę i rozpoczął pracę w Komitecie Centralnym Partii Komunistycznej, i w ciągu następnych dwudziestu lat awansował do stanowiska drugiego sekretarza.

W 1990 roku na Ukrainie odbyły się pierwsze, częściowo wolne wybory do Rady Najwyższej. Opozycjoniści wykazali się znakomitym wynikiem w zachodniej części kraju, ale większość w Radzie nadal należała do komunistów. Na przewodniczącego został wybrany Krawczuk. Jego postać była postrzegana jako idealna w celu zrównoważenia interesów różnych grup wpływów w sali sesyjnej. W tymże roku, polityk wsparł ukraińskie działania niepodległościowe, podpisując przyjętą przez Radę Deklarację Suwerenności Państwowej Ukrainy i po ogłoszeniu powstania niezależnego państwa ukraińskiego 5 grudnia 1991 został pierwszym prezydentem Ukrainy.

8 grudnia 1991 Leonid Krawczuk wraz z przedstawicielami Rosji i Białorusi podpisał porozumienie białowieskie o rozwiązaniu Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich. Krawczuk uważał upadek Związku Radzieckiego za naturalny i konieczny. Po powrocie do Kijowa oświadczył, że to spotkanie miało ważną rolę historyczną: "Trzy wielkie mocarstwa spotkały się, aby zaproponować drogę do nowej wspólnoty. To jest droga do zbawienia. Ratowanie narodów przed konfrontacją i wojnami międzyetnicznymi".

"Jestem dumny, że upadło ostatnie imperium w historii ludzkości. Jestem dumny, że dziś jest niepodległa Ukraina" - powiedział później. Co więc sprawiło, że człowiek, który przez znaczną część swojego życia pracował na kierowniczych stanowiskach w partii komunistycznej, zmienił poglądy i przyczynił się do upadku Związku Radzieckiego? Jak twierdził sam, momentem przełomowym było zapoznanie się z materiałami archiwalnymi o Wielkim Głodzie. Jako osoba, pracująca na kierowniczym stanowisku w partii miał dostęp do tajnych dokumentów, które sprawiły na niego wielkie wrażenie. „Nastąpiło załamanie - psychologiczne, ideologiczne i polityczne. Przestałem wierzyć w to, co robię. Nie wiedziałem, jak mogę zmienić sytuację, ale wiedziałem, że coś muszę zrobić. A kiedy nadszedł czas doprowadziłem do tego, aby Ukraina stała się niepodległym państwem" - wspominał Krawczuk. Odpowiedzią na to pytanie może też służyć inny jego cytat, powiedziany, co prawda, przy innej okazji: „tylko martwi i głupcy nie zmieniają swojego zdania”. Swoje poglądy w trakcie kariery politycznej Krawczuk zmieniał kilkakrotnie.

Lata jego rządów stały się jednym z najtrudniejszych w historii Ukrainy. Gigantyczna inflacja, bezrobocie, chaotyczna prywatyzacja, szalejąca przestępczość i miesiące opóźnień w wypłatach i tak już skromnych pensji szybko przyczynili się do spadku poparcia dla pierwszego prezydenta w oczach Ukraińców, którzy jeszcze niedawno żyli ideą niepodległości. Krawczuk był krytykowany i za podpisane w 1993 r. porozumienie dotyczące dalszych losów Floty Czarnomorskiej, i za doprowadzenie do porozumienia, dotyczącego przekazania broni jądrowej. Choć podczas jego prezydentury zostały ustanowione prawie wszystkie niezbędne atrybuty państwowości, jak np. granica, system gospodarczy, armia czy służba bezpieczeństwa, pogarszająca się sytuacja ekonomiczna i nieustannie toczące się spory polityczne uniemożliwili dalsze przeprowadzenie reform i w 1994 r. na Ukrainie odbyły się przedterminowe wybory prezydenckie.

Krawczuk nadal był faworytem i nawet wygrał pierwszą turę wyborów, jednak w drugiej - przegrał z byłym premierem, dyrektorem dniepropietrowskiego zakładu "Jużmasz" Leonidem Kuczmą. Wybory te były pierwszą kampanią, która pokazała skrajną regionalną polaryzację sympatii politycznych Ukraińców: Krawczuk był wspierany przez zachód i środkową część Ukrainy, natomiast Kuczmę wybrali mieszkańcy przemysłowej, południowo-wschodniej części kraju. Warto podkreślić, że Krawczuk stał się pierwszym postsowieckim przywódcą, który po przegranych wyborach przekazał władzę następcy w sposób pokojowy.

Nawet po rezygnacji z prezydentury, Leonid Krawczuk przez długi czas prowadził aktywną działalność polityczną i do 2006 roku przez kolejne kadencje zasiadał w parlamencie. W różnych latach popierał on Wiktora Janukowycza i Julię Tymoszenko, przez długi czas był sojusznikiem kuma Putina Wiktora Medwedczuka. Po 2006 r., kiedy blok Medwedczuka zdobył mniej niż 1proc. poparcia wyborców, Krawczuk odszedł od życia politycznego, choć wielokrotnie zabierał głos w różnych sprawach zarówno wewnętrznych, jak i międzynarodowych.

Po aneksji Krymu i wojnie na Donbasie polityk, który aktywnie działał w prorosyjskich projektach politycznych zajął ostro patriotyczne stanowisko. W swoim ostatnim wywiadzie Krawczuk powiedział, że głównym błędem jego prezydentury było to, że wierzył w Rosję: "Myślałem, że Rosja w końcu kiedyś się zmieni. Pozostała jednak taką, jaką była. Wiedziałem wiele rzeczy, z których musiałem wyciągnąć wnioski. A nie zrobiłem tego". Będąc jednym z głównych krytyków NATO, zmienił także swoje poglądy w sprawie członkostwa Ukrainy w tym sojuszu i w ostatnich latach aktywnie wypowiadał się za przystąpienie. W lipcu 2020 r. Krawczuk stanął na czele ukraińskiej delegacji do trójstronnej grupy kontaktowej ds. uregulowania konfliktu w Donbasie. Choć jak twierdził sam - zdawał sobie sprawę, że jego misja nie przyniesie żadnych realnych skutków. "Mogę stwierdzić, że dojście do porozumienia z Federacją Rosyjską w sprawie Donbasu, biorąc pod uwagę status, w jakim siebie widzą i to, jakie sobie zadania stawiają, jest niemożliwe" – powiedział Krawczuk w lutym ubiegłego roku.

W czerwcu 2021 roku były prezydent faktycznie odszedł od spraw z powodów zdrowotnych. Przeszedł operację serca, po której przechodził długą rehabilitację i odszedł w dniu 10 maja 2022 r. K.Vlodek. zdjęcie ilustracyjne  unsplash







Dziękujemy za przesłanie błędu