Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 2 maja. Imieniny: Longiny, Toli, Zygmunta
06/04/2015 - 13:20

Pogrom w Niepołomicach. Osłabiona Limanovia nie dała rady Puszczy

Porażki numer czternaście doznali piłkarze Limanovii Limanowa. Tym razem, grający przez 70 minut w podwójnym osłabieniu, podopieczni Ryszarda Wieczorka nie dali rady Puszczy Niepołomice.
Spotkanie idealnie zaczęło się dla gości, którzy już w 4. minucie wyszli na prowadzenie. Bramkę zdobył Martin Pribula, wykorzystująć idealnie podanie od Marcina Chmiesta i z ostrego kąta nie dając szans bramkarzowi. Nie minął kwadrans meczu, a na tablicy wyników znów widniał remis. Wszystko za sprawą Romana Stepankowa, który wykorzystał rzut karny za faul Mateusza Miki na nim samym. Ponadto bramkarz drużyny z Limanowej otrzymał za to zagranie czerwoną kartkę. Chwilę później gospodarze przeprowadzili kolejną groźną akcję, po której piłkę ręką z własnej linii bramkowej wybijał Łukasz Derbich za co sędzia wyrzucił go z boiska, a Puszczy przyznał kolejną „jedenastkę”. Tym razem na gola zamienił ją Adrian Gębalski. Podłamani takim obrotem spraw podopieczni Ryszarda Wieczorka ograniczyli się do gry z kontry. Skrzętnie wykorzystywali to gracze z Niepołomic, którzy raz za razem zagrażali bramce Amadeusza Skrzyniarza. Jednak żaden z czwórki – Adrian Gębalski, Dariusz Gawęcki, Longinus Uwakwe, Michał Mikołajczyk – nie potrafił wpakować piłki do bramki i pierwsza połowa skończyła się wynikiem 2:1 dla Puszczy.

Po przerwie obraz gry niewiele się zmienił. Gospodarze nadal atakowali, a goście liczyli na odrobinę szczęścia, która pozwoliłaby im doprowadzić do wyrównania. Niestety w tym meczu nie było ono po ich stronie, bo w 75. minucie było już 3:1. Świetnie dośrodkowanie z rzutu rożnego wykorzystał Adrian Napierała, który mocnym strzałem głową nie dał szans bramkarzowi. Podopieczni Łukasza Gorszkowa poszli za ciosem i kilka chwil później podwyższyli wynik. Konkretnie uczynił to Roman Stepankow, ładnym uderzeniem kończąc akcję całego zespołu. Kiedy wydawało się, że to już koniec strzeleckich popisów niepołomiczan na boisku pojawił się Łukasz Nowak. Były zawodnik Górnika Wieliczka przepięknym strzałem z woleja ustalił rezultat spotkania na 5:1. Po ostatnim gwizdku sędziego piłkarze z Limanowej długo leżeli na murawie, bowiem doskonale zdają sobie sprawę, iż ta porażka sprawiła, że definitywnie „zadomowili się” na ostatnim miejscu w tabeli. Natomiast Puszcza, dzięki zainkasowaniu trzech oczek wydostała się ze strefy spadkowej i obecnie zajmuje trzynastą lokatę.

Puszcza Niepołomice – Limanovia Limanowa 5-1 (2-1)
0:1 Pribula 4, 1:1 Stepankow (k) 15, 2:1 Gębalski (k) 20, 3:1 Napierała 75, 4:1 Stepankow 82, 5:1 Nowak 92.

Żółte kartki: Adrian Gębalski (Puszcza) - Radosław Kulewicz i Michał Bierzało (Limanovia).
Czerwone kartki: Mika i Derbich (Limanovia).

Puszcza: Marcin Staniszewski - Witold Cichy (86’ Łukasz Furtak), Adrian Napierała, Marcin Biernat, Michał Mikołajczyk - Krzysztof Zaremba (82’ Kamil Łączek), Longinus Uwakwe, Dariusz Gawęcki, Roman Stepankow, Mateusz Lampart (64’ Dominik Maluga) - Adrian Gębalski (70’ Łukasz Nowak).

Limanovia: Mateusz Mika – Damian Majcher (74’ Łukasz Wolsztyński), Michał Bierzało, Radosław Kulewicz, Łukasz Derbich – Donczo Atanasov, Piotr Koman, Bruno Żołądź, Ołeksandr Tarasenko (14’ Amadeusz Skrzyniarz), Martin Pribula (66’ Rafał Wolsztyński) – Marcin Chmiest (66’ Michał Grunt).

Sędziował: Konrad Aluszyk (Szczecin).

Marcin Rogowski
Fot. (KD)
Oprac. (RSZ)








Dziękujemy za przesłanie błędu