Trener Sandecji: Wierzę w swoich piłkarzy!

Panie trenerze można powiedzieć, że pańskim piłkarzom wreszcie udało się zdobyć trzy punkty.
- Wygraliśmy zasłużenie. Brakowało nam tych trzech punktów i myślę, że będą one takim swoistym zwiastunem pójścia w górę tabeli.

Cóż to był za mecz! Zdobyliście dwie bramki w doliczonym czasie gry. Gdy przegrywaliście w dziewięćdziesiątej minucie, to czy jeszcze wierzył Pan w odwrócenie losów tego pojedynku?
- Na pewno tak. Taki już jestem. Wiadomo, jeżeli przegrywa się w dziewięćdziesiątej minucie 0-1 ciężko myśleć o wygranej, ale wierzyłem wówczas w remis. Cieszy fakt, że otrzymaliśmy jeszcze bonus w postaci zwycięstwa. Należy pochwalić Macieja Bębenka za zachowanie w polu karnym, przy drugiej bramce.

Następne spotkanie zagracie z Olimpią w Grudziądzu. Gospodarze grają w tym sezonie bardzo dobrze i zajmują czwarte miejsce w tabeli. Będzie ciężko o zdobycz punktową.
- Jedziemy na boisko faworyta. Nie stoimy jednak na straconej pozycji. Wierzę w swój zespół, bo gdybym tego nie umiał, nie byłbym trenerem (śmiech).

Rozmawiał Remigiusz Szurek
Fot. (RSZ)